Sam kamienio³om tworzy spory, ci±gn±cy siê a¿ po horyzont rów, w którym jak mrówki uwijaj± siê wiê¼niowie, popêdzani smagniêciami stra¿niczego bicza. Co jaki¶ czas powietrze rozdziera tu huk wybuchu, bêd±cego podstaw± tutejszego wydobycia. Teren ten jest oddalony od miasta o dobre kilka mil, jednak uznawany za w³asno¶æ tamtejszego wiêzienia, które to zbija na nim spory maj±tek, pomniejszany oczywi¶cie o królewskie podatki. Ka¿dy wiêzieñ, który tu pracuje, jest przywi±zany do co najmniej jednego towarzysza ³añcuchem u nogi, w dodatku obci±¿onym kul±, uniemo¿liwiaj±c± ucieczkê. Gdyby jednak kto¶ spróbowa³, to po nasypie kr±¿y kilkunastu uzbrojonych po zêby stra¿ników, gotowych zareagowaæ w ka¿dej chwili.
Offline