Ponure to miejsce. Takie, do którego nie chcieliby¶my trafiæ, za¶ je¶li ju¿ tak siê stanie, mo¿emy ¶mia³o p³akaæ nad swym losem. W¶ród ciemnych korytarzy w celach siedz± ró¿ne typy, od zwyk³ych opryszków, po ciesz±cych siê ogólno¶wiatow± "s³aw±" barbarzyñców. Na szczê¶cie nikt siê stamt±d nie wydostanie, wiêzienia pilnuj± czuwaj±cy dniami i nocami stra¿nicy, lubuj±cy siê w obstawianiu zak³adów za niewielkie sumy "kto pierwszy zawi¶nie" - z wiê¼niów oczywi¶cie.
Offline