Skraj wielkiej, dżungli, zwanej przez miejscowych Sefer ghar - Puszczą Grozy, jest porośnięty przez rzadkie baelgery - liściaste drzewa-giganty, największe w zbadanym świecie. To z nich wyrabia się wielkie statki, którym szczycą się Abduri. Ich pas, zwany Drzewnym Murem stanowi niepisaną granicę między suchymi równinami zamieszkanymi przez plemiona ludzi- drwali, a dżunglą zdominowaną przez wielkie jaszczurze klany - Khan-lee, Ourgh-ash, Ass-detrh, Tse-fas i wiele mniejszych, nieznanych. Wszelkie próby zbadania Sefer Ghar przyniosły tylko zmasakrowane w zagadkowy sposób trupy, obłąkane oczy i drgające usta składające spośród łkań i ryków zatrważające relacje. Jedyny punkt, który udało się zidentyfikować leży niedaleko drzewnego muru. Największy spośród swych braci, widoczny z daleka baelger jest jedynym punktem orientacyjnym w promieniu kilkuset mil. Dopiero jednak z bliska ujawnia się jego prawdziwy wygląd. Zamalowany na najróżniejsze barwy, wyrzeźbiony niezwykle precyzyjną, nieznaną ręką... i prawdopodobnie przeklęty, totem. Każdy odcinek wielkiego drzewa to jeden kształt, zabarwiony i zaklęty tak, by dawał ułudę ruchu. Pojedynczo robią piorunujące wrażenie, lecz razem... stanowią Litanię Khanaharu - kultu jaszczuroludzi. Tak przynajmniej można przeczytać w starych opowieściach bądź usłyszeć od okolicznych pustelników. Każdy, kto udał się na wędrówkę w jego poszukiwaniu wracał z pustymi rękami... Zazwyczaj jako mięso niesione na włóczni jaszczurzego szamana, ku przestrodze. Totem jest miejscem świętym wszystkich jaszczurzych klanów. Dwa razy do roku- na początku pory suchej lub deszczowej, klany zbierają się tu, by uczcić Khanum - święto przesilenia. Drzewny mur jest ostatnią barierą, jaka dzieli wędrowców od nieogarniętej i wiecznie głodnej puszczy...
Offline