Age of Decay

Dragenor · 2011-03-26 22:36:21

Domena SiĂłstr, czyli ogromne, zalesione poÂłacie terenu, od wiekĂłw naleÂży do driad, ktĂłre sÂą straÂżniczkami, a zarazem opiekunkami tej niezwykÂłej kniei. Ich gÂłĂłwna siedziba mieÂści siĂŞ w sporej, wyÂżÂłobionej z biegiem lat przez przepÂływajÂącÂą tĂŞdy rzekĂŞ Siron, dolinie. Miejsce to jest uznawane za ÂświĂŞta, przez co kaÂżdy intruz, zwany teÂż w jĂŞzyku driad "Kethem", ktĂłry tu wtargnie nieproszony, ma ogromnÂą szansĂŞ zamieniĂŚ siĂŞ w jeÂża, i to szybciej, niÂż mgnienie oka, gdy siostry naszpikujÂą go juÂż swymi strzaÂłami, rzekomo zatrutymi, a to na wypadek, gdyby ofiara uciekÂła.

Ilismira · 2011-04-19 15:59:53

OglÂądam siĂŞ za siebie, patrzĂŞ na swĂłj dawny dom. Po chwili ze smutkiem w oczach odchodzĂŞ.
IdÂąc przez las caÂły czas rozmyÂślam o swoim dzieciĂąstwie.

Ostatnio edytowany przez Ilismira (2011-04-22 13:40:42)

Dragenor · 2011-04-19 19:47:20

W lesie panowaÂła wzglĂŞdna cisza i spokĂłj, jeÂśli, oczywista, ktoÂś lubi krzyki zwierzÂąt, szum drzew, ptasie trele, jak i inne jego odgÂłosy. Nie byÂło tu Âżadnej ÂścieÂżki, toteÂż musiaÂłaÂś przedzieraĂŚ siĂŞ przez dzikÂą, zaroÂśniĂŞtÂą gĂŞstymi krzakami gÂłuszĂŞ. JuÂż po chwili byÂłaÂś caÂła podrapana, bowiem las w tym miejscu jest niezwykle gĂŞsty, co wiÂąÂże siĂŞ z oÂśrodkiem gÂłĂłwnego kultu Zaltis, Pani Natury, do ktĂłrego jednak dÂługa jeszcze droga...

Ilismira · 2011-04-23 17:45:05

CaÂły czas idĂŞ, starajÂąc siĂŞ nie podrapaĂŚ wiĂŞcej o roÂślinnoÂśĂŚ lasu i nie niszczÂąc jej. Po drodze wypatrujĂŞ ziĂłÂł do tworzenia wywarĂłw. Skupiam swĂłj wzrok na maÂłych krzewach, szukajÂąc pod nimi dzikiej ÂśnieÂżyczki (wiem, Âże mam w ekwipunku, ale szukam jej do innych wywarĂłw.) i Orlego ziela.
(mam pytanie: czy jest gdzieÂś na forum wspomniane, gdzie moÂżna znaleÂźĂŚ poszczegĂłlne roÂśliny potrzebne do tworzenia wywarĂłw? jeÂśli tak to proszĂŞ podaj link Dragenor).

Dragenor · 2011-04-23 17:58:24

(Nie, ale moÂżna przecie miejscowych popytaĂŚ, czy tam kogoÂś, kto siĂŞ na tym naprawdĂŞ zna, albo zdaĂŚ siĂŞ na wÂłasnÂą wiedzĂŞ, tzn. Twoja postaĂŚ myÂśli, gdzie teÂż taka ÂśnieÂżyczka mogÂłaby rosnÂąĂŚ, ja wykonujĂŞ odpowiedni na to test, i jeÂśli ten Ăłw test siĂŞ powiedzie, to natychmiast sobie przypomina, co chciaÂła, czerpiÂąc wiedzĂŞ z wÂłasnego doÂświadczenia w danej dziedzinie, zasÂłyszanych gdzieÂś plotek itp.)

Niestety, nic takiego nie dostrzegÂłaÂś wÂśrĂłd leÂśnego runa, i, co gorsza, jeszcze bardziej siĂŞ podrapaÂłaÂś, tym razem chyba do krwi. Ale to nic, na pewno gdzieÂś znajdziesz to, czego szukasz, wszak w bogactwo wszelakich roÂślin i ziĂłÂł w tej czĂŞÂści lasu nie ma co wÂątpiĂŚ. Moc Pani Natury jest zbyt potĂŞÂżna na to, Âżeby go tu nie byÂło...

Ilismira · 2011-04-30 07:07:42

Dalej szukam dzikiej ÂśnieÂżyczki. IdÂąc przed siebie razem z mojÂą wilczycÂą, nucĂŞ sobie elfiÂą piosenkĂŞ. RozglÂądam siĂŞ w pobliÂżu, wypatrujÂąc jakiegoÂś miejsca na odpoczynek.

Calandil · 2011-04-30 10:45:42

Nadal nie moÂżesz nic znaleÂźĂŚ... Hmm... MoÂże trzeba poszukaĂŚ gdzie indziej? ZnalazÂłaÂś za to wygodnie wyglÂądajÂące drzewo, na ktĂłrym jeden konar byÂł doÂśĂŚ pÂłaski... Gdyby poÂłoÂżyĂŚ siĂŞ na nim i spuÂściĂŚ nogi z obu stron byÂłoby nawet wygodnie...

Ilismira · 2011-04-30 17:55:22

WiĂŞc siadam sobie na pniu drzewa. MyÂśli moje siĂŞ rozproszyÂły po caÂłym umyÂśle. SiedzĂŞ jakoÂś niespokojnie, a wilczyca siĂŞ poÂłoÂżyÂła.

Dragenor · 2011-04-30 19:30:33

SiedziaÂłeÂś tak i siedziaÂłeÂś, wsÂłuchujÂąc siĂŞ w odgÂłosy lasu. JuÂż po chwili zmĂŞczenie CiĂŞ opuÂściÂło na rzecz ciszy i spokoju, a wszelkie zadrapania jakby przestaÂły dawaĂŚ znaĂŚ o sobie tym moÂże nie dotkliwym, ale z pewnoÂściÂą niezwykle denerwujÂącym pieczeniem...

Ilismira · 2011-05-01 17:35:04

SnujĂŞ rozmyÂślania na temat tego w jaki sposĂłb siĂŞ znajdĂŞ skÂładniki potrzebne do stworzenia mikstury leczniczej.
Nie wiem sama... czemu, ale mam jakieÂś wizje, a przed oczami mnĂłstwo obrazĂłw z dzieciĂąstwa. CzujĂŞ jak ogarnia mnie zmĂŞczenie. Majaczy mi siĂŞ postaĂŚ w ciemnym pÂłaszczu kryjÂąca siĂŞ miĂŞdzy drzewami.. zniknĂŞÂła, lecz nagle usÂłyszaÂłam cichy, jednakÂże wyniosÂły gÂłos. KazaÂł mi on iÂśĂŚ przed siebie, wiĂŞc wstaÂłam i ruszyÂłam przed siebie mimo woli. Nie zwracaÂłam uwagi na otoczenie.. Lecz nagle ujrzaÂłam elfa, ktĂłry wymawiaÂł moje imiĂŞ, moje imiĂŞ, imiĂŞ. ZaczĂŞÂłam biec w jego stronĂŞ, ale rozpÂłynÂąÂł siĂŞ jakby we mgle... ObudziÂłam siĂŞ, ciĂŞÂżko oddychajÂąc. ZadawaÂłam sobie ciÂągle to samo pytanie -Kim byÂła osoba, ktĂłra znaÂła moje imiĂŞ? - Jednak po chwili myÂśli opuÂściÂły mĂłj umysÂł, a ja wstaÂłam i zaczĂŞÂłam podÂąÂżaĂŚ takÂą samÂą drogÂą jakÂą przebyÂłam we Âśnie.. BrnĂŞÂłam do przodu nie zwaÂżajÂąc na kolejne zadrapania. ZatrzymaÂłam siĂŞ na chwilĂŞ i wrĂłciÂłam umysÂłem do snu i wiedziaÂłam juÂż jak iÂśĂŚ dalej. RuszyÂłam w prawo, nastĂŞpny krok postawiÂłam do przodu. SzÂłam dalej, puszczajÂąc myÂśli, by mogÂły bÂłÂądziĂŚ spokojnie, nie zmÂącone pĂŞkaniem gaÂłĂŞzi pod moimi stopami.

Ostatnio edytowany przez Ilismira (2011-05-01 17:44:49)

Dragenor · 2011-05-01 19:29:10

SzÂłaÂś tak i szÂłaÂś, aÂż zmĂŞczenie nie powrĂłciÂło w koĂącu w Twoje czÂłonki, a tĂŞpy, pulsujÂący w Twoich miĂŞÂśniach bĂłl zdawaÂł siĂŞ obwieszczaĂŚ to jak fanfara. MijaÂłaÂś doÂśĂŚ juÂż monotonny krajobraz leÂśny, gdy wtem jeden z mijanych pniakĂłw, z poczÂątku pewno zwykÂły i zbrÂązowiaÂły poruszyÂł siĂŞ, Ty zaÂś zÂłowiÂłaÂś Ăłw ruch kÂątem oka... CoÂś w gÂłĂŞbi duszy Ci podpowiedziaÂło, Âże nie warto go ignorowaĂŚ.

Ilismira · 2011-05-02 06:14:49

ObrĂłciÂłam siĂŞ na piĂŞcie w tamtÂą stronĂŞ. Szybko szukam obrazu, ktĂłry jak mi siĂŞ zdawaÂło ujrzaÂłam kÂątem oka.
Jednym ruchem rĂŞki wyciÂągam nĂłÂż przed siebie i mĂłwiĂŞ, podniesionym gÂłosem -PokaÂż siĂŞ! WyjdÂź z ukrycia. - Po czym bacznie obserwujĂŞ teren, a moje myÂśli kÂłĂŞbiÂą siĂŞ w gÂłowie. CaÂły czas wmawiam sobie, Âże to tylko byÂł maÂły pajÂąk. Niestety nie wierzĂŞ wÂłasnym odczuciom.

Rkendor · 2011-05-02 08:09:34

SzukaÂłaÂś i wyszukaÂłaÂś.
To, co siĂŞ wczeÂśniej poruszyÂło, zdawaÂło siĂŞ byĂŚ brÂązowym, obroÂśniĂŞtym mchem pniakiem, ktĂłry teraz jakby zamarÂł pod wpÂływem Twojego spojrzenia. ZauwaÂżyÂłaÂś, Âże dookoÂła owego pniaka rosÂły liczne paprocie, po jego obu stronach zaÂś znajdowaÂły siĂŞ dwa mÂłode drzewa, bĂŞdÂące zapewne dĂŞbami.
Nic nie odpowiedziaÂło na Twoje wezwanie. Okolica byÂła spokojna, a ciszĂŞ mÂąciÂł jedynie lekki szum liÂści. Las stawaÂł siĂŞ rzadki w tym miejscu, a z gÂąszczu gaÂłĂŞzi, jaki zakrywaÂł wczeÂśniej niebo, raÂźno teraz przeÂświtywaÂły promienie sÂłoĂąca.

Ilismira · 2011-05-02 08:35:02

Odchylam gÂłowĂŞ, wdychajÂąc powoli powietrze. Puszczam myÂśli przed siebie. Po czym przysiadam pod jakimÂś dĂŞbem dla krĂłtkiego odpoczynku.

Rkendor · 2011-05-02 08:45:37

Powietrze byÂło przyjemne, wyjÂątkowo rzeÂśkie i pokrzepiajÂące. CzuÂłaÂś takÂże miÂły zapach runa leÂśnego, a odchylajÂąc gÂłowĂŞ ujrzaÂłaÂś ponadto gromadkĂŞ ptakĂłw, ktĂłre wÂłaÂśnie zasiadÂły w koronach pobliskich drzew, radoÂśnie przy tym ÂświergolÂąc.
Po chwili przysiadÂłaÂś pod jednym z dĂŞbĂłw. Ich gaÂłĂŞzie szeleÂściÂły nad TobÂą setkami zielonych listkĂłw.
Zadrapania jednak wciÂąÂż piekÂły, lecz zmĂŞczenie powoli mijaÂło, kojone leÂśnÂą gÂłuszÂą.

Ostatnio edytowany przez Rkendor (2011-05-02 08:47:24)

Ilismira · 2011-05-02 09:35:24

WyciÂągam nĂłÂż i oglÂądam jego klingĂŞ, przyglÂądajÂąc siĂŞ jej zarysowaniom, jednakÂże bez wiĂŞkszego zainteresowania. WdychajÂąc ÂświeÂże powietrze myÂślĂŞ o elfie z mojego snu. -SkÂąd on znaÂł moje imiĂŞ?- Tylko to pytanie tkwi w mojej gÂłowie.

Rkendor · 2011-05-02 12:49:54

Niestety, Âżadne pomysÂły nie przychodziÂły Ci do gÂłowy. MoÂże los pokaÂże, co oznaczaÂło senne widziadÂło?
Tymczasem las ÂżyÂł swoim Âżyciem, nie zwaÂżajÂąc na zadumanÂą wyznawczyniĂŞ Zaltis.
Wiele siĂŞ dziaÂło wokĂłÂł Ciebie.
GdzieÂś tam, miĂŞdzy drzewami, przebiegaÂło wÂłaÂśnie stadko dorodnych Âłani, gdzieÂś indziej, miĂŞdzy liÂśĂŚmi paproci, kolorowy pajÂąk tkaÂł swojÂą sieĂŚ. Z dalekich ostĂŞpĂłw leÂśnej puszczy dobiegaÂły porykiwania jakichÂś zwierzÂąt, ktĂłrych gÂłosy po chwili zmieszaÂły siĂŞ z skrzekliwym kichniĂŞciem, jakie rozlegÂło siĂŞ tuÂż obok Ciebie...

Ilismira · 2011-05-02 13:31:41

Gdy usÂłyszaÂłam kichniĂŞcie obrĂłciÂłam gÂłowĂŞ w tamtÂą stronĂŞ. SzukaÂłam wzrokiem osoby, ktĂłra je wydaÂła. PodnoszĂŞ siĂŞ i uwaÂżnie rozglÂądam z noÂżem w rĂŞku.

Rkendor · 2011-05-02 13:44:46

Pierwsze, co rzuciÂło Ci siĂŞ w oczy, byÂło pniakiem. Tym samym, ktĂłry miaÂł siĂŞ podobno wczeÂśniej poruszyĂŚ.
OgarnĂŞÂło CiĂŞ nieodparte wraÂżenie, Âże Ăłw zbrÂązowiaÂły pniak miaÂł umieszczone w swej korze oko, ktĂłre wpatrywaÂło siĂŞ usilnie w Ciebie, a teraz wÂłaÂśnie zniknĂŞÂło. Nawet nie byÂło to wraÂżenie. ZdawaÂło Ci siĂŞ wrĂŞcz, Âże ujrzaÂłaÂś kÂątem oka znikajÂące wÂśrĂłd mchu ÂżĂłÂłte ÂślepiĂŞ. Jednak zjawisko to trwaÂło co najwyÂżej mgnienie.
Mimo tego, pniak wciÂąÂż wyglÂądaÂł wielce niewinnie...

Ilismira · 2011-05-02 14:08:38

PatrzĂŞ na pniaka z nie lada zdziwieniem.
"Co.. co siĂŞ ze mnÂą dzieje?" - myÂślĂŞ, caÂły czas nie spuszczajÂąc wzroku z niewinnego drzewka.
ÂŁapiĂŞ siĂŞ za gÂłowĂŞ, wzniosĂŞ jÂą do niebios i mĂłwiĂŞ "Czy ja.. czy ja oszalaÂłam".
Nagle usÂłyszaÂłam jakiÂś szelest i moje niebieskie oczy skierowaÂły wzrok w tamtÂą stronĂŞ.
Jednak nadal nic nie ujrzaÂłam. Po chwili wznoszĂŞ rĂŞce do niebios i mĂłwiĂŞ
"O wielka Pani Zaltis, proszĂŞ pomĂłÂż mi siĂŞ odnaleÂźĂŚ w twoim lesie."

Rkendor · 2011-05-02 14:17:45

Las nie zareagowaÂł.
Jednak wstÂąpiÂła w Ciebie otucha, gdy wzniosÂłaÂś swÂą proÂśbĂŞ ku bogini Zaltis.
Nie porzuca ona bowiem swym wiernych sÂłuÂżek, wiedziaÂłaÂś to.

ÂŚwiergolÂące w gaÂłĂŞziach ptaki zleciaÂły na ziemiĂŞ i zaczĂŞÂły radoÂśnie skakaĂŚ wÂśrĂłd paproci.
Jeden z nich zbliÂżyÂł siĂŞ w Twoim kierunku, wydajÂąc kilka cudnych tonĂłw ze swego gardzioÂłka.
NastĂŞpnie poczÂąÂł siĂŞ z TobÂą droczyĂŚ, to siĂŞ zbliÂżaÂł, to odskakiwaÂł, to krÂąÂżyÂł nad TwojÂą gÂłowÂą, wpatrujÂąc siĂŞ w Ciebie czarnymi oczkami.

Ostatnio edytowany przez Rkendor (2011-05-02 14:18:55)

Saoi · 2011-06-30 06:46:17

ZnĂłw muszĂŞ zbieraĂŚ te wszystkie zioÂła - pomyÂślaÂłam lekko zirytowana - Jakbym nie miaÂła lepszych rzeczy do roboty... RozejrzaÂłam siĂŞ po lesie. CiÂągle to samo, nigdzie nie byÂło tego czego potrzebowaÂłam. DoszÂłam z moim przyjacielem, wilkiem OkamÂą aÂż do skraju Domeny SiĂłstr. Od zawsze chciaÂłam wyjÂśĂŚ poza ten teren, ale nigdy nie dostaÂłam na to pozwolenia. Teraz nadaÂżyÂła siĂŞ okazja
Zawsze mogĂŞ wytÂłumaczyĂŚ siĂŞ, Âże szukaÂłam ziĂłÂł.... - pomyÂślaÂłam patrzÂąc na piĂŞknÂą okolicĂŞ. PrzysiadÂłam na gaÂłĂŞzi jednego z drzew zastanawiajÂąc siĂŞ co zrobiĂŚ. ByÂłam ciekawa innych ras i miejsc. KochaÂłam podrĂłÂże lecz z niewiadomych dla mnie przyczyn nigdy nie zostaÂłam spuszczana ani na krok.
Ciekawe kto tym razem za mnÂą poszedÂł...? - myÂślaÂłam i rozglÂądaÂłam siĂŞ szukajÂąc Âśladu obecnoÂści innych Driad. ZerknĂŞÂłam w stronĂŞ Okamy, potrafiÂł wyczuĂŚ gdzie znajdujÂą siĂŞ inne osoby.

Eluniar · 2011-06-30 09:25:27

Na kraĂącu lasu jak zwykle nikogo nie byÂło. Polana ktĂłra tam byÂła byÂła bardzo zachĂŞcajÂąca, bo w Domenie nie byÂło polan i Saoi nie wiedziaÂła jak jest na polanie. Okama bacznie siĂŞ rozglÂądaÂła i wÂąchaÂła teren. Nic nie wskazywaÂło na to by ktoÂś byÂł w pobliÂżu. ByÂło cicho i spokojnie.
Drzewa i trawa na polu lekko uginaÂły siĂŞ na wietrze, a mocne sÂłoĂące przedzieraÂło siĂŞ tylko przez Domene jako promyki sÂłoĂąca.

Saoi · 2011-06-30 09:30:31

Nic mi siĂŞ nie stanie - szybko zeskoczyÂłam z drzewa i razem z OkamÂą weszÂłam na polanĂŞ rozglÂądajÂąc siĂŞ dokÂładnie. SpojrzaÂłam jeszcze przez chwilĂŞ na coraz bardziej odlegÂły las po czym zapomniaÂłam o zakazie i udaÂłam siĂŞ zaciekawiona dalej

Eluniar · 2011-06-30 10:43:47

I wtedy wÂłaÂśnie wyskoczyÂł przed ciebie Imp...w dodatku znajmy.
- Ha! Tig cie znalazÂł! Tig nie pozwoli przejÂśĂŚ! Rozela daÂła bÂłyskotke, i kazaÂła nie przepuszczaĂŚ! - KrzyknÂąÂł maluch Âżywo podskakujÂąc. Chyba tak Âłatwo nie przejdziesz...

Saoi · 2011-06-30 10:49:06

-Tig, proszĂŞ. Rozela siĂŞ nie dowie - powiedziaÂłam proszÂąco - Gdy tylko wrĂłcĂŞ teÂż ci coÂś dam - uÂśmiechnĂŞÂłam siĂŞ przyjaÂźnie

Eluniar · 2011-06-30 11:07:19

- Nie! Tig nie przepuÂści! - KrzyknÂąÂł stanowczo wymachujÂąc czymÂś bÂłyszczÂącym. TwĂłj wilki juÂż wyszczerzaÂł kÂły i byÂł gotowy do ataku.

Saoi · 2011-06-30 11:09:03

-Okama, uspokĂłj siĂŞ - powiedziaÂłam do wilka i poklepaÂłam go po gÂłowie - Gdzie jest Rozela? - zapytaÂłam Tiga

Eluniar · 2011-06-30 11:17:28

- Rozela, jest w domu! Domu! Haha! - KrzyknÂąÂł z radoÂściÂą. NajwyraÂźniej trzeba siĂŞ wrĂłciĂŚ. chyba, Âże jakoÂś siĂŞ go przekona, ale po tylu latach wiesz, Âże Tiga, moÂżna tylko przekupiĂŚ lub poprosiĂŚ Rozele. A ona zbytnio...nad tobÂą dba.

Saoi · 2011-06-30 11:20:20

ZawrĂłciÂłam szybko znanym mi skrĂłtem do domu razem z moim wilkiem
-Rozela! - wbiegÂłam do domu - Czemu kolejny raz wysÂłaÂłaÂś za mnÂą Tiga? ObiecaÂłaÂś Âże tym razem pĂłjdĂŞ sama!

Eluniar · 2011-06-30 11:29:05

(nie Âśpiesz siĂŞ tak...:p )
RuszyÂłaÂś szybko drĂłÂżkÂą do domĂłw Driad. Nie miaÂły skupiska, byÂły rozstawione po caÂłym lesie, oprĂłcz tych wokĂłÂł Rozeli. Mimo, Âże nie byÂła to krĂłlowa to ona wiedziaÂła najwiĂŞcej o Zaltis i byÂła najmÂądrzejsza ze wszystkich. Przynajmniej inni tak uwaÂżajÂą, bo ciebie ciÂągle ograniczaÂła. Przez caÂłe Âżycie. W drodze( jeÂżeli moÂżna jÂą tak nazwaĂŚ, po byÂło to tylko wydeptane runo leÂśne) zauwaÂżyÂłaÂś jakÂąÂś Driade leÂżÂącÂą obok drogi. SpaÂła sobie w najlepsze. Nie pamiĂŞtaÂłeÂś jej, a jednoczeÂśnie byÂła znajoma...

Saoi · 2011-06-30 11:33:50

WidzÂąc jÂą przystanĂŞÂłam na chwilĂŞ. SpojrzaÂłam na OkamĂŞ, a po chwili znĂłw na DriadĂŞ. PodeszÂłam do niej i przykucnĂŞÂłam. Delikatnie ruszyÂłam jej ramieniem
-Hej, wszystko dobrze? - zapytaÂłam budzÂąc jÂą - Jestem Saoi Vestier, a ty? - zapytaÂłam jÂą

Eluniar · 2011-06-30 13:27:29

- Nie wiem... - OdpowiedziaÂła. ZauwaÂżyÂłaÂś obok niej jakÂąÂś dziwnÂą butelkĂŞ, a sama driada byÂł dziwnie zamroczona i miaÂła dziwny zapach. Jak...alkohol! Widok pijanej driady cie zaskoczyÂł.
SkÂąd zdobyÂła alkohol?

Saoi · 2011-06-30 17:00:10

-SkÂąd to masz? - zapytaÂłam wskazujÂąc na butelkĂŞ. Nigdy nie widziaÂłam alkoholu, zwÂłaszcza u Driad

Eluniar · 2011-06-30 17:05:58

- DaÂł mi...przyyyyyyystojny mĂŞÂżczyzna. - PowiedziaÂła i znowu zasnĂŞÂła. MĂŞÂżczyzna? W domenie?

Saoi · 2011-06-30 17:08:06

-To niemoÂżliwe! MĂŞÂżczyzna? Tutaj? MuszĂŞ powiadomiĂŚ RozenĂŞ - pomyÂślaÂłam i razem z wilkiem pobiegÂłam w stronĂŞ domu Rozeny

Eluniar · 2011-06-30 17:12:45

ZostawiÂłaÂś DriadĂŞ. PĂŞdziÂłaÂś przez scieÂżkĂŞ. 5 chwil pĂłÂźniej zobaczyÂłaÂś dom Rozeli. WokoÂło byÂło kilka driad, spoglÂądajÂących na ciebie z zaciekawieniem. Kiedy dotarÂłaÂś do drzwi, twĂłj wilk usiadÂł przy drzewie, bo do domu nie mĂłgÂł wejÂśĂŚ.

Saoi · 2011-06-30 17:15:13

ZapukaÂłam ze zniecierpliwieniem
-Rozelo, muszĂŞ ci o czymÂś powiedzieĂŚ! - zawoÂłaÂłam szybko

Eluniar · 2011-06-30 17:19:18

Drzwi otworzyÂły siĂŞ. StaneÂła w nich Driada. PiĂŞkna, z dÂługimi blond wÂłosami i fascynujÂącymi fioÂłkowymi oczami. JednakÂże, widaĂŚ byÂło w jej oczach doÂświadczenie i wiek...bo miaÂła juÂż ze 150 lat!
- SÂłucham cie Saoi. Tylko z gĂłry mĂłwiĂŞ, Âże nie zgadzam siĂŞ abyÂś wyszÂła z Domeny... - OznajmiÂła.

Saoi · 2011-06-30 17:21:33

-Nie, nie o to chodzi! Gdy wracaÂłam zobaczyÂłam pijanÂą DriadĂŞ, powiedziaÂła Âże butelkĂŞ z alkoholem daÂł jej jakiÂś mĂŞÂżczyzna! - powiedziaÂłam z ekscytacjÂą

Eluniar · 2011-06-30 17:25:25

Na poczÂątku jej oczy zdradzaÂły rozbawienie. Ale gdy ujrzaÂła szczeroÂśĂŚ w twoich oczach, zastÂąpiÂło to gniewem i strachem.
- Gdzie...gdzie jest ta driada? - PowiedziaÂła przeraÂżona. Jej sokĂłÂł szybko wleciaÂł jej na ramie. Jak na sokoÂła byÂł ogromny i w walce by dorĂłwnaÂł nawet orÂłowi.

Saoi · 2011-06-30 17:26:51

-ZaprowadzĂŞ ciĂŞ - powiedziaÂłam i pobiegÂłam w stronĂŞ gdzie spotkaÂłam DriadĂŞ

Ostatnio edytowany przez Saoi (2011-06-30 17:27:10)

Eluniar · 2011-06-30 17:31:40

PobiegÂłaÂś w stronĂŞ Driady. Za tobÂą pojawiÂło siĂŞ jakby znikÂąd 10 Driad. BiegÂłyÂście tak wszystkie razem. Szykuje sie afera...ktĂłra nie wrĂłÂży nic dobrego.

Saoi · 2011-06-30 17:33:41

Gdy pokazaÂłam Rozenie DriadĂŞ i wszyscy siĂŞ na niej skupili oddaliÂłam siĂŞ od grupy
Teraz mi siĂŞ uda - zaczĂŞÂłam biec w stronĂŞ koĂąca domeny

Eluniar · 2011-06-30 17:43:24

UdaÂło ci siĂŞ uciec. Kiedy juÂż byÂłaÂś blisko kraĂąca domeny, znowu wyskoczyÂł Tig.
- Nie przepuÂści! - KrzyknÂąÂł podskakujÂąc. ZupeÂłnie wyleciaÂł ci on z gÂłowy! Wilk podbiegÂł do ciebie, trochĂŞ zdyszany. W lesie sÂłychaĂŚ byÂło krzyki i gwar. CoÂś siĂŞ dzieje...

Saoi · 2011-06-30 17:45:10

-Odpocznij Okama - zwrĂłciÂłam siĂŞ do wilka. Sama zaÂś ruszyÂłam w stronĂŞ krzykĂłw

Eluniar · 2011-07-19 19:03:58

RuszyÂłaÂś poÂśpiesznie w gÂłÂąb lasu. Po 5 minutach usÂłyszaÂłaÂś krzyk...krzyk...ktĂłry nie naleÂżaÂł do Âżadnej z driad. Po twoim ciele przeszedÂł dreszcz przeraÂżenia.

Saoi · 2011-07-19 19:06:37

ZatrzymaÂłam siĂŞ ze strachu. StaÂłam z szeroko otwartymi oczami. Po krĂłtkiej chwili ruszyÂłam dalej
"MoÂże ktoÂś potrzebuje pomocy" - pomyÂślaÂłam i ruszÂłam dalej

Eluniar · 2011-07-19 19:10:54

RozsunĂŞÂłaÂś krzki i ujrzaÂłaÂś...10 martwych driad i bardzo rannego...Mrocznego elfa!
StĂŞkaÂł z bĂłlu a wokĂłÂł niego wszyscy mieli naprĂŞÂżone Âłuki, a nie ktĂłre mĂłwiÂły sÂłowa do zaklĂŞĂŚ.
- PrzeklĂŞte! I tak zemsta Curpusa was dosiĂŞgnie! - KrzyknÂąÂł w pradawnej mowie i juÂż chciaÂł rzucaĂŚ zaklĂŞcie oÂżywienia zmarÂłych kiedy strzaÂły przeszyÂły go na wylot. NastÂąpiÂła cisza. Mroczny upadÂł.

Saoi · 2011-07-19 19:13:40

WyszÂłam z ukrycia i podeszÂłam bez sÂłowa do reszty. PrzyjrzaÂłam siĂŞ mrocznemu elfowi
"Co on tu robiÂł? WiedziaÂł, Âże tu czeka go ÂśmierĂŚ....." - podeszÂłam do elfa i spojrzaÂłam na jego twarz
Delikatnie zaczĂŞÂłam wyjmowaĂŚ strzaÂły z ciaÂła

Eluniar · 2011-07-19 19:19:11

Nagle za tobÂą pojawiÂła siĂŞ Rozela i zÂłapaÂła cie za rĂŞke.
- Nie! Natychmiast wracaj do mojego domu. Tam jest Tig. Powie Ci co robiĂŚ, szybko! Mamy maÂło czasu. -
Powiedziala po czym ruszyÂła z grupkÂą driad do mrocznego.

Saoi · 2011-07-19 19:19:53

Nie wiedziaÂłam o co chodzi lecz posÂłuchaÂłam Rozeli i pobiegÂłam jak najszybciej do jej domu

Eluniar · 2011-07-20 07:35:04

BiegnÂąc widziaÂłaÂś biegnÂące w tÂą i z powrotem uzbrojone driady. W dodatku drzewa zaczeÂły siĂŞ dziwnie zachowywaĂŚ. Cokolwiek siĂŞ dzieje nie wrĂłÂży to nic dobrego.

Saoi · 2011-07-20 08:01:09

WbiegÂłam do domu Rozeli i zamknĂŞÂłam drzwi
-Tig! - zawoÂłaÂłam z przejĂŞciem - Co siĂŞ dzieje?

Age of Decay

OgĹoszenie

#1 2011-03-26 22:36:21

Domena siĂłstr

#2 2011-04-19 15:59:53

Re: Domena siĂłstr

#3 2011-04-19 19:47:20

Re: Domena siĂłstr

#4 2011-04-23 17:45:05

Re: Domena siĂłstr

#5 2011-04-23 17:58:24

Re: Domena siĂłstr

#6 2011-04-30 07:07:42

Re: Domena siĂłstr

#7 2011-04-30 10:45:42

Re: Domena siĂłstr

#8 2011-04-30 17:55:22

Re: Domena siĂłstr

#9 2011-04-30 19:30:33

Re: Domena siĂłstr

#10 2011-05-01 17:35:04

Re: Domena siĂłstr

#11 2011-05-01 19:29:10

Re: Domena siĂłstr

#12 2011-05-02 06:14:49

Re: Domena siĂłstr

#13 2011-05-02 08:09:34

Re: Domena siĂłstr

#14 2011-05-02 08:35:02

Re: Domena siĂłstr

#15 2011-05-02 08:45:37

Re: Domena siĂłstr

#16 2011-05-02 09:35:24

Re: Domena siĂłstr

#17 2011-05-02 12:49:54

Re: Domena siĂłstr

#18 2011-05-02 13:31:41

Re: Domena siĂłstr

#19 2011-05-02 13:44:46

Re: Domena siĂłstr

#20 2011-05-02 14:08:38

Re: Domena siĂłstr

#21 2011-05-02 14:17:45

Re: Domena siĂłstr

#22 2011-06-30 06:46:17

Re: Domena siĂłstr

#23 2011-06-30 09:25:27

Re: Domena siĂłstr

#24 2011-06-30 09:30:31

Re: Domena siĂłstr

#25 2011-06-30 10:43:47

Re: Domena siĂłstr

#26 2011-06-30 10:49:06

Re: Domena siĂłstr

#27 2011-06-30 11:07:19

Re: Domena siĂłstr

#28 2011-06-30 11:09:03

Re: Domena siĂłstr

#29 2011-06-30 11:17:28

Re: Domena siĂłstr

#30 2011-06-30 11:20:20

Re: Domena siĂłstr

#31 2011-06-30 11:29:05

Re: Domena siĂłstr

#32 2011-06-30 11:33:50

Re: Domena siĂłstr

#33 2011-06-30 13:27:29

Re: Domena siĂłstr

#34 2011-06-30 17:00:10

Re: Domena siĂłstr

#35 2011-06-30 17:05:58

Re: Domena siĂłstr

#36 2011-06-30 17:08:06

Re: Domena siĂłstr

#37 2011-06-30 17:12:45

Re: Domena siĂłstr

#38 2011-06-30 17:15:13

Re: Domena siĂłstr

#39 2011-06-30 17:19:18

Re: Domena siĂłstr

OgĹoszenie