Age of Decay

  • Nie jesteś zalogowany.
  • Polecamy: Komputery

#1 2011-03-19 15:37:33

 Dragenor

Administrator forum

Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2011-03-05
Posty: 793
WWW

Psie Budy

Psie Budy, czyli niskoczynszowe, drewniane baraki, zamieszkiwane głównie przez najuboższych, odstraszają zarówno swym wyglądem, jak i zapachem, dochodzącym głównie z tutejszego rynsztoka, do którego spływają wszelkie nieczystości, w tym także i ciała tych, którzy nie dożyli dnia następnego. O tak, śmierdzi tu trupem! Przestępczość jest tu jak plaga, bezradni są wobec niej nawet Strażnicy Miejscy. To miejsce rządzi się własnymi prawami, dyktowanymi tu przez miejscowych "feudałów", u których mieszkańcy muszą niewolniczo wręcz pracować, aby móc ujrzeć następny słońca wschód. Są oni podobno związani z Gildią Szczurów, potężną, przestępczą organizacją, mającą swe wpływy w całym Allandornie...

Offline

 

#2 2011-03-26 12:52:33

 Dragenor

Administrator forum

Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2011-03-05
Posty: 793
WWW

Re: Psie Budy

Okolica była pusta, nieprzyjazna. Gdzieś w oddali skomlał pies, ktoś inny krzyczał wniebogłosy, obok baby rozwieszały pranie. Stałeś na niewielkim placu, otoczonym brudnymi barakami, zamieszkiwanymi zapewne przez najgorsze typy...

Offline

 

#3 2011-03-26 12:54:38

Ezio

Gość

Re: Psie Budy

Podszedłem do najbliższej budy i zapukałem w drzwi czekając na odpowiedz.

 

#4 2011-03-26 13:15:48

 Dragenor

Administrator forum

Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2011-03-05
Posty: 793
WWW

Re: Psie Budy

Czekałeś tak dłuższą chwilę, w końcu jednak drzwi się otworzyły.
-Czego?-warknął jakiś odziany w łachmany, wychudły człowiek. Skrzywiłeś się, gdy poczułeś smród odeń bijący.

Offline

 

#5 2011-03-26 13:50:51

Ezio

Gość

Re: Psie Budy

-Chcę dowiedzieć się czegoś o "Szczurach".
-A ty udzielisz mi informacji na ich temat.
powiedziałem groźnym i zdecydowanym tonem.

Ostatnio edytowany przez Ezio (2011-03-26 15:49:18)

 

#6 2011-03-26 16:21:28

 Dragenor

Administrator forum

Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2011-03-05
Posty: 793
WWW

Re: Psie Budy

-O... o Szczurach?-człek rozdziawił usta w przestrachu-Bogowie, ratujcie, tylko nie Szczury...-zatrzasnął Ci drzwi przed nosem. Wydać Szczury są tu darzone szczególną "estymą"... No nic, stwierdziłeś. Trzeba poszukać gdzieś dalej.

Offline

 

#7 2011-03-26 16:30:17

Ezio

Gość

Re: Psie Budy

Poczułem żądze krwi
jak ten pies śmiał zamknąć mi drzwi przed nosem pomyślałem
zabije go myślałem tylko o tym o zabijaniu
z całej siły kopnołem w drzwi aby wejść i wypatroszyć tego łahmaniaża .

 

#8 2011-03-26 16:56:27

 Dragenor

Administrator forum

Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2011-03-05
Posty: 793
WWW

Re: Psie Budy

Drzwi, niestety, nie ustąpiły.
-Ratunku!-dobiegł Cię głos z wewnątrz.-Ludzie, ratujcie! Szczuuuryyy!

Offline

 

#9 2011-03-26 17:06:17

Ezio

Gość

Re: Psie Budy

Zacząłem się rozglądać za jakimś człowiekiem musiałem kogoś zabić.

 

#10 2011-03-26 17:11:29

 Dragenor

Administrator forum

Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2011-03-05
Posty: 793
WWW

Re: Psie Budy

Ujrzałeś jakiegoś obdartusa, zataczającego się środkiem ulicy. Chyba był pijany... Gdy wasze oczy spotkały się, ten chyba dostrzegł w Twoich rządzę mordu, bo zaraz też zrobił zwrot o sto osiemdziesiąt stopni, i jął zataczać się w drugą stronę.
-Mordercy, *hep*, szumowiny, *hep*, widzę ich na każdym kroku...

Offline

 

#11 2011-03-26 17:22:54

Ezio

Gość

Re: Psie Budy

Zacząłem biec za nim czułem jego zapach wiedziałem jak to się skończy krzyczałem
-Stój nic ci nie zrobię !!
gdy to nie dało efektu
zacząłem się drżeć
-urżnę ci łeb.

 

#12 2011-03-26 19:06:02

 Dragenor

Administrator forum

Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2011-03-05
Posty: 793
WWW

Re: Psie Budy

Pijak uciekł gdzieś, spłoszony Twoimi nawoływaniami.

Offline

 

#13 2011-03-26 19:09:17

Ezio

Gość

Re: Psie Budy

Uspokoiłem się choć wewnątrz chciałem zabić i rozglądałem się za następom ofiarą.

 

#14 2011-03-26 20:24:56

 Dragenor

Administrator forum

Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2011-03-05
Posty: 793
WWW

Re: Psie Budy

W okolicy dojrzałeś jeszcze kilka bab, wieszających pranie. Jak na razie nie zwróciły na Ciebie większej uwagi...

Offline

 

#15 2011-03-26 21:11:14

Ezio

Gość

Re: Psie Budy

Podszedłem do jednej z nich bez głośnie nie zwróciła na mnie uwagi.
wtedy wyciągnąłem miecz stałem za nią  i machnołem  mieczem w jej kark .

 

#16 2011-03-26 22:43:10

 Dragenor

Administrator forum

Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2011-03-05
Posty: 793
WWW

Re: Psie Budy

Ciąłeś mieczem po gardle ofiary, pozbawiając jej głowy, która opadła nieopodal. Fontanna krwi trysnęła na wszystkie strony, po chwili byłeś w niej zarówno Ty, jak i jej (kobiety) koleżanki, wrzeszczące teraz wniebogłosy...

Offline

 

#17 2011-03-27 20:25:04

 Dragenor

Administrator forum

Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2011-03-05
Posty: 793
WWW

Re: Psie Budy

Cnoty to Ty jej nie zabrałeś, bowiem ledwie się wziąłeś do "roboty", to jakichś kilku niezbyt przyjaźnie wyglądających, uzbrojonych po zęby ludzi właśnie ruszyło w Twoją stronę. Sądząc po ich gębach, to mogłyby być nawet i szczury, ale te prawdziwe...

Offline

 

#18 2011-03-27 20:27:40

Ezio

Gość

Re: Psie Budy

-czego tu !!! jeśli nie macie jakiegoś ważnego powodu aby mi przeszkadzać zginiecie !!!!
-kim wy wogule jesteście .

 

#19 2011-03-27 20:37:33

 Dragenor

Administrator forum

Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2011-03-05
Posty: 793
WWW

Re: Psie Budy

-Zapytam lepiej, czego TY tu szukasz. Bo, jak widzę, rozboju i krwawej rozrywki. Kim zaś jesteśmy? Nie słyszałeś ty, głupcze, o Szczurach? Zaraz więc opowiemy ci naszą historię, choć musisz wiedzieć, że najlepiej nam to wychodzi przy użyciu pięści...-tamci dobyli jakiś prostych, drewnianych lag, idealnych, aby obić komuś ryja, i poklepali się po nich znacząco, idąc w Twoją stronę. Było ich czterech, i to dobrze uzbrojonych, mieli bowiem na sobie porządne, skórzane kurty, nabijane gdzieniegdzie stalowymi ćwiekami, przez co stwierdziłeś, że opór nie ma tutaj zbyt wiele sensu. Pozostała Ci więc ucieczka, rozpaczliwa walka, albo po prostu rozmowa.

Za morderstwo i próbę gwałtu, co się ceni w szerokich kręgach Mrocznych:
+5 Punktów Doświadczenia!

Offline

 

#20 2011-03-27 20:46:51

Ezio

Gość

Re: Psie Budy

-Was Szukam was.

Ostatnio edytowany przez Ezio (2011-03-27 20:48:23)

 

#21 2011-03-27 20:49:43

 Dragenor

Administrator forum

Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2011-03-05
Posty: 793
WWW

Re: Psie Budy

-To wiedz, że nas znalazłeś. No, czego chcesz?

Offline

 

#22 2011-03-27 20:53:30

Ezio

Gość

Re: Psie Budy

-Przyłączyć się do was .
i wyciągnąłem spokojnie pochodnie i zapaliłem ja bo było już ciemno .

 

#23 2011-03-28 04:31:03

 Dragenor

Administrator forum

Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2011-03-05
Posty: 793
WWW

Re: Psie Budy

-Co... co ty?-rzekł tamten, który mówił już wcześniej, na widok tego, jak zapalasz pochodnię. Zajęło Ci to trochę, w końcu jednak iskry, padające na hubkę, skrzesały na niej ogień, umożliwiając Ci tym samym podpalenie powyższej. Ta zapłonęła żywym ogniem, oświetlając twarz Twoją i pozostałych, choć w przypadku tych drugich, to przez to sam się jeszcze dobitniej przekonałeś, jak paskudnymi typami być oni muszą...

Offline

 

#24 2011-03-28 14:24:23

HeadCrusher

Gość

Re: Psie Budy

Przychodząc do dzielnicy biedoty usłyszałem rozmawiających ludzi. Ukratkiem spróbowałem zabić gołębia, po czym zakląć jego duszę i zobaczyć, co się tam dzieje. Ale wpierw wyjąłem po cichu nóż i rzuciłem nim w najbliższego ptaka.

 

#25 2011-03-28 15:18:55

 Dragenor

Administrator forum

Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2011-03-05
Posty: 793
WWW

Re: Psie Budy

Rozglądałeś się chwilę za jakimś gołębiem, aż wreszcie dostrzegłeś jednego, siedzącego sobie przy spękanym, śmierdzącym szczynami murze. Rzuciłeś nożem, trafiając nim ptaka w prawe skrzydło. Gołąb wydał z siebie jakiś dziwny, niewyartykułowany wizg, będący zapewne okrzykiem bólu, a Ty poczułeś, jak wzbiera w Tobie odwieczna nienawiść do wszystkiego, co żywe. Pragnąłeś krwi, więcej krwi! I może właśnie przez to nieszczęsne pragnienie nie zdołałeś skupić się dostatecznie na swym zadaniu... Z zaklinania nici, a gołąb podjął próbę odlotu, w czym jednak wyraźnie przeszkadzało mu owe zranione skrzydło. W końcu opadł z piskiem na ziemię, choć wciąż jeszcze dychał, i zaczekał tam na swój okrutny los... Tymczasem tamtych kilku typów, rozmawiających z jakimś dziwnym człowiekiem, od którego, ku Twojemu zaskoczeniu, biła niezwykle mocna, mroczna aura, o coś się z nim chyba kłóciło. Usłyszałeś ledwie wyrywki z ich rozmowy, zdołałeś jednak wyłapać kilka pojedynczych słów, takich, jak "czego tu chcesz?", zdanie wypowiedziane przez jednego z tamtych, oraz śmiałą odpowiedź człowieka, brzmiąca nie inaczej, a "dołączyć do was". Dało Ci to ogólny zarys rozmowy, szczególnie, że przypomniałeś sobie, kto grasuje w tej okolicy. Przecież to... Szczury! Ale chwila... Czy tamten nie był tym, który pomógł Ci w karczmie?!

Offline

 

#26 2011-03-28 16:35:58

HeadCrusher

Gość

Re: Psie Budy

"Chwila, najpierw gołąb" pomyślałem z rozkoszą odbierając mu życie wyjętym nożem i zaklinając jego duszę. "Leć, istoto, bądź moimi uszami i oczyma!" krzyknąłem w myślach i już leciałem jako gołąb nad kłócącym się tłumem. Podleciałem bliżej. Usiadłem na rynnie i niepozornie przysłuchiwałem się rozmowie. "Ach, to mój tajemniczy wybawiciel z karczmy. Prosze, najwidoczniej to on potrzebuje pomocy" pomyślałem z radością wiedząc, że znowu ujrzę krew.

 

#27 2011-03-28 17:02:20

Ezio

Gość

Re: Psie Budy

Wracając do mojej rozmowy ze szczurami
-tak chcę się do was przyłączyć chce zabijać plądrować i grabić.
-wy jesteście w tym bardzo dobrzy i wyszkoleni macie doświadczenie które jest mi potrzebne
ponadto mogę mieć kłopoty ze strażnikami.
możecie poddać mnie jakiejś próbie a zobaczycie że się nie zawiedziecie ktoś taki jak ja przyda się wam .

 

#28 2011-03-28 17:08:47

 Dragenor

Administrator forum

Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2011-03-05
Posty: 793
WWW

Re: Psie Budy

Thorn:

Gołąb nawet nie pisnął, gdy dokonałeś jego krótkiego żywota. Poczułeś, jak jego dusza uwalnia się z tej prymitywnej, cielesnej powłoki, po czym staje się częścią twej rosnącej potęgi. Jednak owa potęga, jak się wkrótce okazało, nie była aż tak wielka, abyś mógł przywołać jakąś istotę i zapanować nad jej myślami, przez co udała Ci się jedynie pierwsza z tych dwóch rzeczy. Na podwórzu zaległa cisza, lecz tylko na chwilę, zaraz bowiem ów człek niezwykły przerwał ją jakimiś słowami, z których wyłapałeś jedynie coś, co brzmiało jak "tak, chcę się do was przyłączyć, chcę zabijać, plądrować i grabić!". Aż się rozmarzyłeś po usłyszeniu tych słów... Krew, chciałeś krwi!

Ezio:

Człek, który wyglądał na przywódcę tej czwórki, zaśmiał się tubalnie po usłyszeniu Twych słów, a śmiech jego potoczył się głuchym echem wokoło.
- Dołączyć, tak? Wiesz w ogóle, kim my jesteśmy? Mówisz, że chcesz zabijać. Śmierć jednak nie zawsze jest najlepszym rozwiązaniem, będziesz musiał nauczyć się oszczędzić komuś życie, choćby i po to, aby coś na tym zyska, na przykład, gdy ów ktoś stanie się twym niewolnikiem. A kogo łatwiej jest grabić, jak niewolników? O tak, będziesz się musiał jeszcze wiele nauczyć, choć z tego, co przed chwilą widziałem, nie wahasz się odbierać innym istotom życia... Spytam się lepiej: czy jesteś gotów na to, aby stać się jednym ze Szczurów?

Offline

 

#29 2011-03-28 17:27:46

Ezio

Gość

Re: Psie Budy

-Jestem gotów na wszystko
Tak jestem gotów.
powiedziałem bez namysłu.

 

#30 2011-03-28 18:42:52

HeadCrusher

Gość

Re: Psie Budy

Stanąłem za rogiem i nasłuchiwałem. Urywki rozmowy wpadały mi w ucho. "Krew, my chcemy... ja chcę krwi...." zacząłem myśleć. "Cholera, czemu stwierdziłem, że "my" chcemy krwi?". I zaraz potem, jakby na zawołanie, jakieś echo w mojej głowie odpowiedziało "Bo jesteś Mrocznym Elfem, urodzonym zabójcą... pragniesz krwi, bo takie jest twoje przeznaczenie... krew, to jedyne wyjście...". Zdziwiłem się i na chwilę przestałem podsłuchiwać. Kucnąłem i złapałem się oburącz za głowę. "Kim ty do cholery jasnej jesteś?!" gorączkowo myślałem. "Jam jest twój głód, twe pragnienie, twa wola, i od dziś część ciebie. Będziesz się mnie słuchał, albo zginiesz jak ten za rogiem" odpowiedziało. "Tylko... jak cię nazwać?". "Po prostu Thorn. Jestem przecież tobą. Zapewne ciekawyś, skąd tu się wziąłem. Otóż przez śmierć tego niewinnego gołębia z twojej ręki przemówił do ciebie instynkt. To ja. Buahahaha!" zaśmiało się to coś. "A teraz idź, morduj niewiernych!". Po tych słowach wyciągnąłem pochodnię, rozpaliłem ją, zarzuciłem kaptur i wyszedłem zza rogu.
-Gińcie, plugawcy!- krzyknąłem, po czym próbowałem wypalić jednego z bandytów. Moje oczy zapłonęły szkarłatnym ogniem, ogniem pradawnych klątw!

 

#31 2011-03-28 19:44:39

 Dragenor

Administrator forum

Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2011-03-05
Posty: 793
WWW

Re: Psie Budy

Ezio:

-Skoro tak, to witaj w naszych szeregach. Od dzisiaj jesteś Szczurem, zwykłym, ulicznym szczurem, a zarazem częścią stada, jednostką, która nie może istnieć bez reszty, podobnie jak i reszta, która nie może istnieć bez...-mężczyzna urwał, wstrząśnięty jakimś dziwnym spazmem. Ujrzałeś, jak wytrzeszcza oczy z dzikiego bólu, jak omal nie pada na nogi, jak zaczyna wzywać swoich bogów, którzy, co prawda, niewiele Cię obchodzili, jak skomle niczym pies, jak błaga o litość, jak wzywa swych rodzicieli, matkę, ojca, brata, ciotkę, ba, nawet kota wzywał, widziałeś, jak wije się w dzikich pląsach, wstrząsany kolejnymi falami bólu... Poznałeś, co to za klątwa, choć pojęcia nie miałeś, kto mógł ją rzucić... Jednak jedno było pewne: oto zaatakowano jednego z Twoich nowych braci. A jak mówi pewna prastara zasada - oko za oko, ząb za ząb. Życie za życie. Śmierć za śmieć. Pozostali dobyli broni, rozglądając się wokoło, wypatrując wroga, oraz wszelkich ataków, czy to z ziemi, czy to z powietrza, w którym teraz unosił się smród palonego ciała...
- Pokaż się, pomiocie! Pokaż, a obłupimy cię ze skóry!

Thorn:

Klątwa uwolniła się, już po chwili zbierając swe krwawe żniwo. Poczułeś cierpienie tamtej istoty, napawałeś się nim, ba, ono było jak narkotyk! Dzikie wycie rozdarło ciszę tego ponurego podwórza, poderwało pozostałe gołębie do lotu. Kamraci tamtego dobyli broni, rozglądając się nerwowo wokoło.
- Pokaż się, pomiocie! Pokaż, a obłupimy cię ze skóry!-usłyszałeś. Jednak czym były słowa przy tym, co właśnie czułeś?

-8 PE!

(Uaktualnij KP!)

(I przeczytaj sobie opis Ezia, on powinien nieco bardziej zapoznać Cię z sytuacją, w jakiej się znalazłeś, był zresztą robiony w dużej mierze dla Was obu.)

Za wzorowe odgrywanie postaci:
+5 Punktów Doświadczenia!

(I znów... Uaktualnij KP ;p.)

Offline

 

#32 2011-03-28 19:53:44

Ezio

Gość

Re: Psie Budy

nie wiedziałem kto żućł klątwę ale wiedziałem że go zabije 
-wyłaź krzyknąłem zabiłeś mojego toważysza to ja zabije cię. 
w jednej ręce trzymałem pohodnie w drugiej miecz byłem zwarty i gotowy

 

#33 2011-03-28 20:04:54

 Dragenor

Administrator forum

Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2011-03-05
Posty: 793
WWW

Re: Psie Budy

Zrobiłeś jak chciałeś, choć odpowiedziała Ci cisza...

Offline

 

#34 2011-03-28 20:13:09

HeadCrusher

Gość

Re: Psie Budy

"Ha, te psy nas nie widzą!" uradowałem się. Korzystając z osłony cienia wdrapałem się na pobliski budynek. Nie musiała być to wysoka budowla, ważne, żeby była dobrym schronieniem. Jednocześnie spojrzałem na zwłoki zabitego i chciałem zakląć jego duszę, aby była tylko moja. "Wspaniale, wspaniale! Kocham, gdy walczysz! Następny nie będzie trudny. Bardziej martwi mnie ten nowy. Musisz być szybki. Zaatakuj jednego szczura, i potem przeskocz na nowego. To dobra taktyka. Potem zaklinaj duszę nowego. Przyda ci się. A dalej zobaczymy. Ale ten ładnie zginął." piszczało moje drugie "ja". "Ghast, takie będzie twe imię intuicjo"myślałem.

 

#35 2011-03-29 04:53:02

 Dragenor

Administrator forum

Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2011-03-05
Posty: 793
WWW

Re: Psie Budy

Wdrapałeś się na jedną z pobliskich bud, jednak dopiero tam przypomniałeś sobie o tym, że przecie nie można rzucić łapania dusz na martwą już istotę. Trzeba to było zrobić za życia... Tamci tymczasem nadal Cię nie zauważyli, mimo, iż krzyki ranionego klątwą ucichły, teraz on tylko jęczał coś bezradnie, choć na swoją niekorzyść ujrzałeś, jak pierwsze promienie słońca liżą dachy budynków. Poczułeś, jak bezczelnie wdzierają się w Twoje przyzwyczajone do ciemności oczy, jak kaleczą Ci umysł. Słońce... Tylko nie słońce...

Offline

 

#36 2011-03-29 15:40:18

HeadCrusher

Gość

Re: Psie Budy

"Nie przejmuj się słońcem! Krew jest ważniejsza" szeptał Ghast. I ja wiedziałem, że mówi prawdę. Z budy starałem przenieść się na budynek troszkę bliże usytuowany moich ofiar, aby dalej planować swoje ataki.

(jakiej wysokości są te budynki?)

 

#37 2011-03-29 15:56:48

Ezio

Gość

Re: Psie Budy

powiedziałem do mych nowych towarzyszy
- jestem nekromantą trzymajcie się blisko mnie i hrońcie mnie mogę użyć na niego urok .

 

#38 2011-03-29 16:28:12

 Dragenor

Administrator forum

Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2011-03-05
Posty: 793
WWW

Re: Psie Budy

Thorn:

Przeszedłeś na dach najbliższego z budynków, usytuowanego wcale niedaleko od Twoich "ofiar", które już niedługo potem przestały nimi być... Aż podskoczyłeś, gdy usłyszałeś:
- Hej, tam coś jest! Wyłaź, diabli pomiocie! - zawołał jeden, a trzech pozostałych zaraz zwróciło swój wzrok w kierunku, który wskazywał tamten swym brudnym paluchem.
- Bij zabij! - krzyknął, po czym przeszedł ze słów do czynów, zbliżając się wraz z innymi w Twoją stronę. Poczułeś, że sytuacja powoli wymyka się spod kontroli...

(8 stóp ≈ 2,4 m. Niskie.)

Ezio:

Nikt nie zwrócił na Ciebie uwagi, bowiem chyba dostrzegli tamtego.
- Hej, tam coś jest! Wyłaź, diabli pomiocie! - zawołał herszt, który doszedł już chyba do siebie, choć nadal wyraźnie kulał... - Bij zabij! - po jego słowach Szczury natychmiast przeszły do ataku. Po ich kocich ruchach poznałeś, że niezłe muszą z nich być skurwysyny...

Offline

 

#39 2011-03-29 16:41:38

Ezio

Gość

Re: Psie Budy

poszedłem w ich ślady aby zabić tamtego gnoja
zaczołem przygotowywać klątwe

 

#40 2011-03-29 17:04:17

 Dragenor

Administrator forum

Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2011-03-05
Posty: 793
WWW

Re: Psie Budy

Ruszyliście wszyscy w jego stronę. Pierwszy dopadł go ten, który miał ku temu najwięcej powodów. Zaczął wspinać się na dach, dobywszy wpierw broni, a Ty w tym czasie rzuciłeś klątwę, która pomknęła z nienawistnym sykiem w stronę Mrocznego, nie wyrządzając mu jednak większej szkody. Ot, skrzywił się tylko, jakby go jaka osa użarła... Ale jak, to do cholery, możliwe?!

-8 PE!

(Thorn?)

Offline

 

#41 2011-03-29 18:17:20

Ezio

Gość

Re: Psie Budy

zdziwiłem się ale upuściłem pochodnię
i z mieczem pobiegłem zarżnąć mrocznego

 

#42 2011-03-29 20:06:30

HeadCrusher

Gość

Re: Psie Budy

Wiedząc, iż mój atak nie podziałał zbyt dobrze, rzuciłem nożem w nekromantę celując w klatkę piersiową. "Biegnij, szybko!" syczał Ghast. Rzuciłem się w kierunku odwrotnym do moich prześladowców. Dobiegłszy do krawędzi dachu skoczyłem, i upadek zamortyzowałem przewrotem w przód. Torem mojego biegu stały się kręte uliczki, i jak najbardziej zatłoczony plac. "Biegnij, i skup się teraz!" syczało moje alter ego. Posłusznie skupiłem się na tym, co chciało zrobić. Gorączkowo myślałem o moich przeciwnikach, i gdy skupiłem się na tyle, żeby widzieć ich umysły, wydałem z siebie pisk nie do przeżycia. Miałem nadzieje, że to pomoże. Ghast też tak myślał. "Brawo, brawo, brawo, brawo!" ekscytował się. "Jesteś coraz bliżej kontroli nad ludźmi, te psy zaraz nie będą stanowiły zagrożenia! Będziesz ich panem, rozkażesz im skakać do rzeki i się topić. Albo pozabijać nawzajem!" piszczał z uciechy. "Dobra, na razie zawrzyj mordę. Nie chcę wpieprzyć się w jakąś ściane tylko dlatego, że ty podniecasz się jakimiś urojonymi pomysłami!" odpowiedziałem.

 

#43 2011-03-29 20:20:04

 Dragenor

Administrator forum

Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2011-03-05
Posty: 793
WWW

Re: Psie Budy

Ezio:

Pochodnia upadła z sykiem na ziemię, ty zaś ruszyłeś w stronę elfa. Już drugi Szczur próbował się do niego dostać...
- Zrób coś! - ryknął na Ciebie herszt, gdy Mroczny zaczął odwrót z upatrzonej wcześniej kryjówki...

(Pilnuj swojej energii. Masz jej teraz 34, a nie 50, jak mówi Twoja karta postaci. Popraw, bo ja za Ciebie tego zrobię.)

Thorn:

W chwili, gdy ręka pierwszego zbója pojawiła się nad krawędzią dachu, Ty rzuciłeś nożem, i co prędzej zeskoczyłeś z dachu, amortyzując upadek gładkim przewrotem. Pozostali napastnicy natychmiast ruszyli za Tobą... Wpadłeś na jakąś wąską, pustą uliczkę, i na dziesięć takich kolejnych, wciąż jednak miałeś pościg za plecami, dwóch zbójów, jak dostrzegłeś kątem oka. W końcu dopadłeś jakiegoś w miarę zatłoczonego placu i natychmiast wmieszałeś się w tłum. Na niewiele się to jednak zdało, bowiem tamci znali już chyba takie sztuczki, i zaraz też wypatrzyli Cię w tłumie...

(Jak wyżej. Energii masz ciągle maks, a powinno być jej teraz 42, o ile pamiętam.)

Offline

 

#44 2011-03-29 20:49:17

HeadCrusher

Gość

Re: Psie Budy

(co z tym krzykiem w końcu?!)
Wpadając w tłum wbiegłem jak najgłębiej się dało, tak, żeby na chwilę zniknąć im z pola widzenia, i uklęknąłem udając, ze coś zbieram z ziemi. "Dobrze, chowaj się. Jak podejdzie któryś bliżej to zaduś jak psa! Chcę przemocy, krwi!" domagał się Ghast.

 

#45 2011-03-29 20:55:52

 Dragenor

Administrator forum

Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2011-03-05
Posty: 793
WWW

Re: Psie Budy

(W końcu napisałbym chyba, gdyby mogło to przynieść jakikolwiek efekt...)

Tłum śmierdział potem i brudem, jednak Ty musiałeś przedrzeć się dalej. W końcu przepchałeś się na drugi koniec placu i tam właśnie przyklęknąłeś, acz niestety prosto w błocko. No trudno. Ważne, że chyba zgubiłeś już swój "ogon". Zaraz... Gdy tak udawałeś, że zbierasz coś z ziemi, wtem rzeczywiście dostrzegłeś coś w tej ciemnej brei, w którą ta się zamieniła. Coś jakby... błysk złota?

(Chcieliście Drużynę Pierścienia, to macie ;p.)

Offline

 

#46 2011-03-29 21:14:03

HeadCrusher

Gość

Re: Psie Budy

"Patrz, Ghaście, mamy tu coś!" pomyślałem podniecony błyskotką. "Podnieś to, zobacz co to jest!" pisnął. Podniosłem posłusznie i wytarłem z błota. Zaciągnąłem mocniej kaptur i poszedłem przed siebie.

 

#47 2011-03-29 21:27:23

 Dragenor

Administrator forum

Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2011-03-05
Posty: 793
WWW

Re: Psie Budy

Poszedłeś przed siebie, nikt Cię nie zaczepiał, nikt nie zwracał na Ciebie uwagi. Stałeś się częścią tłumu, jak chciałeś. Idąc tak, oczyściłeś ową błyskotkę z błota, i jak się wkrótce okazało, był to jakiś dziwny, pulsujący energią kryształ o błękitnej barwie, okuty złotem, tak, abyś mógł go nosić na palcu. Ot, jakiś zwykły pierścień...

Otrzymujesz:
-Dziwny pierścień (pierścień z kryształem o błękitnej barwie, słabo pulsujący energią)

Offline

 

#48 2011-05-04 15:19:36

Craig Un Shalach

Obieżyświat

Zarejestrowany: 2011-05-02
Posty: 78

Re: Psie Budy

Ruszam przed siebie, powolnym, cichym krokiem. Rozglądam się dookoła.
,,Mam złe przeczucia... a może to przewrażliwienie. Craig, zacznij myśleć jak mroczny elf, a nie jak leśny elf. Tylko one są takie strachliwe... toż to ujma na honorze tak myśleć''

Offline

 

#49 2011-05-04 16:00:13

 Rkendor

Mistrz gry

35183035
Zarejestrowany: 2011-03-14
Posty: 186

Re: Psie Budy

Szedłeś powoli przed siebie. Twoimi jedynymi towarzyszami byli Wiatr i Mrok.
Kilka chwil, a monotonne widoki niespodzianie się zmieniły.
Uliczka nagle lekko skręciła, a zza dachów wyłonił się nieśpieszno, zarośnięty zielskami placyk, pośrodku którego umieszczoną była zrujnowana kapliczka. Jeśli nie była poświęcona czemuś złemu, to najprawdopodobniej została splugawiona. Dookoła niej bowiem wyrastało z ziemi kilka drewnianych pali. Znajdowałeś się właśnie kilkanaście sążni od nich. Odległość ta wystarczyła, by móc stwierdzić, że coś na owe pale ponabijane zostało...
Przyszedł też czas na decyzję. Od placyku odchodziły trzy dróżki. Jedna w tym kierunku, w którym teraz się poruszałeś, a dwie następne rozchodziły się na przeciwne sobie boki.
Zorientowałeś się, że wszystkie te ścieżki prowadziły wgłąb kompleksu, składającego się z ruder, nędznych chałup i baraków.

Ostatnio edytowany przez Rkendor (2011-05-04 16:01:39)

Offline

 

#50 2011-05-05 16:47:19

Craig Un Shalach

Obieżyświat

Zarejestrowany: 2011-05-02
Posty: 78

Re: Psie Budy

Początkujący nekromanta zatrzymał swój wzrok na kapliczce. Zainteresowała go, więc powoli zaczął podchodzić do niej by przyjrzeć się jej z bliska.
,,Ciekawe komu jest ona poświęcona...''

Offline

 

#51 2011-05-05 18:27:06

 Dragenor

Administrator forum

Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2011-03-05
Posty: 793
WWW

Re: Psie Budy

To, co z początku wziąłeś za kaplicę okazało się być... studzienną szubienicą. Otoczoną palami. Miejscem ludobójstwa. Kaźni. Czułeś zło odeń bijące, od razu zrodziło w Tobie jakąś dziwną żądzę mordu. O tak... Gorzej, że oprócz tego poczułeś jeszcze dziwne ukłucie strachu, no i, oczywista, mdlący, trupi odór, który zaraz przyprawił Cię o obfite wymioty. Rzygałeś jak opętany.... I tak, teraz wiedziałeś, od czego biła ta mroczna emanacja. Bowiem zarówno na owe pale nabitych, jak i wewnątrz studni, na starych, zapleśniałych sznurach wiszących, ujrzałeś pobratymców swoich. Mrocznych. Braci w Twej wierze, każdy zaszlachtowany jak prosię. Księżyc odbijał się w ich martwych, niewidzących, pokrytych trupim bielmem oczach, zaś oplecione ciasno skórą, powyłamywane ze stawów palce najbliższego z nich wskazywały trzy (tak teraz odległe...) odnogi, jakby mówiąc: "Uciekaj, bracie, uciekaj, póki jeszcze możesz! Uciekaj, bo tu znajdziesz tylko śmierć i cierpienie! Nie... to one znajdą wpierw ciebie!".

Offline

 

#52 2011-05-06 17:45:03

Craig Un Shalach

Obieżyświat

Zarejestrowany: 2011-05-02
Posty: 78

Re: Psie Budy

Craig chyba wyrzygał wszystko, co ostatnio zjadł i coś więcej. W każdym razie wstrząsnął nim widok tak brutalnie zamordowanych braci... poczuł chęć mordu, zemsty, ale i też... strach.
Zaczął się bacznie rozglądać i powoli wycofywać. Był zbyt słaby by iść dalej. To nie było dla niego...
,,Muszę się stąd czym prędzej ewakuować...''

Offline

 

#53 2011-05-06 20:04:15

 Dragenor

Administrator forum

Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2011-03-05
Posty: 793
WWW

Re: Psie Budy

Wróciłeś w okolice karczmy, w której ostatnio już nieco ucichło, pewnie Twoi oprawcy, znużeni pijackim snem, znowu opadli bezładnie gdzieś, gdziekolwiek, a karczmarz, jak to karczmarz, w środku musiał zostać, z resztą on i tak się Ciebie bał, więc nie powinien stanowić większego zagrożenia. Gorzej, że nadal czułeś na plecach czyjś wzrok. Uczucie to, tak naglące i nieprzyjemne, było kolejnym, które kazało Ci uciekać... I cóż, tak też zrobiłeś, ledwo powstrzymując strach i nienawiść, starając znaleźć się środek między nimi, taki, który pozwoli powstrzymać Ci się od działania, przynajmniej na razie, póki niesie ono ze sobą zbyt wielkie ryzyko. Odprowadzany martwym, choć także i naglącym i nieprzyjemnym wzrokiem Twych braci wreszcie opuściłeś to miejsce. O tak, ich dusze pragną tej zemsty, choć same widać dokonać jej nie mogą. Z pewnością potrzebują kogoś, kto to zrobi w ich imieniu, ot, do takich wniosków doszedłeś, oddalając się od studni.

Offline

 

#54 2011-05-06 20:53:13

Craig Un Shalach

Obieżyświat

Zarejestrowany: 2011-05-02
Posty: 78

Re: Psie Budy

,,Zrobię wszystko by ich pomścić... wrócę tu kiedy zyskam większą moc... ale najpierw muszę ją znaleźć''
Ruszył więc dalej, przed siebie, bo za bardzo miasta nie znał. Zachowywał ostrożność i rozglądał się, Nasłuchiwał też, bo ktoś mógł przecież się skradać...

Ostatnio edytowany przez Craig Un Shalach (2011-05-06 20:53:53)

Offline

 

#55 2011-05-06 21:14:38

 Dragenor

Administrator forum

Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2011-03-05
Posty: 793
WWW

Re: Psie Budy

Szedłeś ciemną, wymarłą ulicą, wiodącą Cię prosto ku bramie, wyglądającej jak coś w stylu ogromnej, wyszczerzonej w Twoją stronę paszczy potwora, gotowej, by Cię pożreć. Pewnie prowadziła gdzieś dalej, do bogatszej dzielnicy, a może wręcz przeciwnie, do czegoś jeszcze gorszego od tego, co przed chwilą ujrzałeś. Aż się wzdrygnąłeś na samą myśl... Tymczasem na niebie zaobserwowałeś pewne niezwykłe dla Ciebie zjawisko, bowiem od jakiegoś czasu poczęło się ono rozjaśniać, ba, już niemal samo słońce z oddali wyjrzało, gdy nagle, tak totalnie ni stąd ni zowąd zasnuło się czarnymi jak śmierć sama chmurami, ani chybi burzowymi. Poczułeś silną emanację złych mocy, bijącą od tej burzy, choć ta jeszcze się nie zaczęła...

Offline

 

#56 2011-05-07 13:14:35

Craig Un Shalach

Obieżyświat

Zarejestrowany: 2011-05-02
Posty: 78

Re: Psie Budy

,,Cóż to za anomalia? Tyle mrocznej energii...''
Przyglądał się temu z zachwytem, jednak nie widocznym na twarzy. Jednocześnie szedł dalej. Na chwilę jakby skupił się tylko na tej burzy...

Offline

 

#57 2011-05-07 14:46:11

 Dragenor

Administrator forum

Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2011-03-05
Posty: 793
WWW

Re: Psie Budy

... A burza skupiła się jakby na Tobie, lunąwszy deszczem na okolicę. Ba... nie dość, że deszczem, gęstym jak myśli samotnego wariata, to jeszcze błyskawicami, rzekłbyś wręcz, lunęła. Jedna rąbnęła gdzieś nieopodal, w czubek jakiejś samotnej wieży, która zaraz zajęła się ogniem. Huk gromu niemal Cię ogłuszył, sprawiając, że aż przysiadłeś z wrażenia. Zaczęło robić się nieprzyjemnie...

Offline

 

#58 2011-05-11 13:38:59

Craig Un Shalach

Obieżyświat

Zarejestrowany: 2011-05-02
Posty: 78

Re: Psie Budy

,,O jasny gwint...''
Tylko tyle zdołał wykrztusić. Nekromanta cofnął się pod jakiś kąt, skulił i zaczął czekać, aż burza sobie przejdzie i znajdzie inną ofiarę. Teraz nie mógł biec, to byłoby samobójstwo...

Offline

 

#59 2011-05-11 16:05:46

 Dragenor

Administrator forum

Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2011-03-05
Posty: 793
WWW

Re: Psie Budy

Dopadłeś jakiegoś ciemnego, zawszonego zaułka, okrytego, na szczęście, jakimś tam dachem, wokół szalała burza, a okoliczne "burki" ujadały i wyły, jakby ich sto diabłów goniło. I aż podskoczyłeś, gdy o nogi otarło Ci się coś ciepłego i miękkiego, tak odmiennego od tej słoty, od której zdążyłeś już całkiem przemóc, i od zimna, od którego się telepałeś. Gdy zerknąłeś w dół, okazało się, że był to jakiś bury i wynędzniały kot dachowiec, który wydał z siebie ciche "miaaau" na Twój widok. Para ślepi wpatrywała się w Ciebie z ciemności...

Offline

 

#60 2011-05-11 16:07:54

Craig Un Shalach

Obieżyświat

Zarejestrowany: 2011-05-02
Posty: 78

Re: Psie Budy

Craig uśmiechnął się do kocurka. Ale nie tak przyjaźnie, tylko jakby w zapowiedzi na jakąś zabawę. A, że był on mrocznym elfem to i musiała być okrutna.
Więc złapał kota za grzbiet, podniósł i wykopał go na podwórko.
,,Może trafi w niego piorun? Ale by było śmiesznie...

Offline

 

#61 2011-05-12 10:21:17

 Dragenor

Administrator forum

Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2011-03-05
Posty: 793
WWW

Re: Psie Budy

Zrobiłeś jak chciałeś, jednak wprost odjęło Ci mowę na widok, jak w kota... rzeczywiście trafia piorun. Zwierzę wrzasnęło, podskoczyło, zakwiliło i zamarło, podobnie jak i Ty, ogłuszony tym hukiem, który natychmiast potoczył się po okolicy. Jednak mimo iż wszystko, co do tej pory wiedziałeś, wszelkie prawa logiki, życia, i śmierci przeczyły całkiem przeciw temu, to w chwili, gdy "puściło" je to potężne wyładowanie, nic mu się nie stało, może poza tym, że był lekko przypalony, jakby wytarzał się w sadzy. I mimo tego, że byłeś oślepiony, zdołałeś dojrzeć w przerwach między tymi białymi plamami, szafującymi teraz non stop Twoje oczy, jak kot zbliża się w Twoją stronę, jednak jego ślepia nie są już tymi, które widziałeś przed chwilą, o nie... Teraz były to ślepia demona. I tak, bardzo śmiesznie - stwierdziłeś.

Otrzymujesz przypadłość: oślepienie

Offline

 

#62 2011-05-12 16:08:01

Craig Un Shalach

Obieżyświat

Zarejestrowany: 2011-05-02
Posty: 78

Re: Psie Budy

Przecierał oczy i ze zdumieniem obserwował jak kot powoli do niego podchodzi. To było absurdalne... po uderzeniu takim piorunem powinno być z tego pchlarza smażona pieczeń...
Craig wyjął nóż. I zamarł w postawie obronnej. To kot... ale te oczy co najmniej go niepokoiły... ale to był w końcu kot... przygotował się tylko do szerokiego cięcia w razie ataku...

Offline

 

#63 2011-05-12 16:29:35

 Dragenor

Administrator forum

Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2011-03-05
Posty: 793
WWW

Re: Psie Budy

"Kicia" nie próżnowała, i, widząc Twoją bierną postawę, natychmiast zaatakowała swoimi ostrymi jak brzytwa pazurkami, tnąc Cię nader dotkliwie po nogach, pomimo noszonego na nich odzienia, które powinno przecie dawać jako-taką ochronę. Poczułeś ciepłą krew, spływającą ciurkiem w dół, po łydce... Gorzej, że nie mogłeś zareagować, z racji tego, że nadal byłeś oślepiony przez piorun. Czułeś się jak ociemniały, wrzucony do klatki z lwami...

Otrzymujesz 2 punkty obrażeń!

Aktualny stan życia: 4/6

Offline

 

#64 2011-05-12 18:00:40

Craig Un Shalach

Obieżyświat

Zarejestrowany: 2011-05-02
Posty: 78

Re: Psie Budy

,,Jasny gwint... nie jest dobrze...''
Postanowił zdezorientować bestię. Zaczął ciąć na oślep i jednocześnie odbijać się z kąta do kąta próbując drugą ręka złapać kocura, kopnąć go lub po prostu przygnieść ciałem. Nawet i jeśli kotek jest zwinny to jest przede wszystkim mniejszy, więc nie ma szans w takim czymś...

Offline

 

#65 2011-05-12 18:25:18

 Dragenor

Administrator forum

Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2011-03-05
Posty: 793
WWW

Re: Psie Budy

Zacząłeś machać nożem jak opętany i latać w te i wewte, śledzony czujnym spojrzeniem kociego demona, bo inaczej tego nie mogłeś już nazwać, a w międzyczasie minęło Ci oślepienie. Kot jednak nijak się Ciebie nie zląkł, już ruszając w kolejnej, dzikiej szarży, która, na Twoje szczęście, skończyła się jedynie kilkoma zadrapaniami. Bestia prychnęła i odskoczyła, oczekując riposty. W międzyczasie zajęła się oblizywaniem swych pazurków z Twej krwi.

Otrzymujesz 1 punkt obrażeń!

Aktualny stan życia: 3/6

(Odpisz już sobie to oślepienie.)

(Link do KP w podpisie byłby mile widziany ;)

Offline

 

#66 2011-05-12 18:31:50

Craig Un Shalach

Obieżyświat

Zarejestrowany: 2011-05-02
Posty: 78

Re: Psie Budy

,,To jakiś żart!''
W nekromancie wrzała krew i łączyły się sprzeczne uczucia. Były to strach, złość, chęć mordu i powoli narastająca brutalność. Postanowił więc kota wziąć z zaskoczenia...
Znów stanął w pozycji obronnej. Nóż ustawił tak, by był ostrzem skierowanym ku kocurkowi. I czekał... po prostu chciał zmusić kotka do ataku. Wtedy on też by zaatakował... a raczej chciał nabić kota na nóż.

Offline

 

#67 2011-05-12 18:53:25

 Dragenor

Administrator forum

Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2011-03-05
Posty: 793
WWW

Re: Psie Budy

Przyczaiłeś się, i... zrobiłeś jak chciałeś, choć może "nabić" to byłoby za dużo powiedziane, bowiem w zasadzie to ledwie go drasnąłeś, upuszczając jednak kocurowi trochę krwi, sam zaś uniknąłeś jego ataku, odtrącając go nożem. Uff, było blisko...

Offline

 

#68 2011-05-12 18:57:29

Craig Un Shalach

Obieżyświat

Zarejestrowany: 2011-05-02
Posty: 78

Re: Psie Budy

- Mroczny panie, wystawiasz mnie na próbę?! - warknął Craig i tym razem postanowił zmienić trochę taktykę. Tym razem przygotował się do riposty... a dokładniej do odskoku przed kocurem, a potem chciał kopnąć kocura najmocniej jak się dało... Jak na razie szło po jego myśli.

Offline

 

#69 2011-05-12 19:32:35

 Dragenor

Administrator forum

Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2011-03-05
Posty: 793
WWW

Re: Psie Budy

Tak, jak się tego spodziewałeś, kocur znowu zaatakował, jakby tylko tego nauczono go w jego "poprzednim życiu". Chociaż kto wie, może już zupełnie nie był takim, jakim go "poznałeś"? Ale do rzeczy, dosyć już tych kocich wywodów. To znaczy kocie wywody były, ale to po tym, jak bestię kopnąłeś, co jednak zdarzyło się, w chronologicznej kolejności wydarzeń, dopiero gdy kot zdołał Cię znów zadrapać, do krwi, także po brzuchu, pozostawiając tu i ówdzie swój krwawy "podpis", wyglądający jak jakaś upiorna parodia Zorro, co stało się z kolei już po tym, jak dokonałeś swego nieszczęsnego uniku, przeprowadzonego, niestety, nieco za wcześnie, żeby móc okazać się skutecznym. Jednak w efekcie tej szarpaniny kot poleciał na przeciwległą ścianę, odbił się od niej jak futrzana piłka, jęknął przeciągle i znieruchomiał na ziemi, dogorywając na niej jeszcze przez chwilę. Jednak wtedy, kiedy go uśmierciłeś, rzekłbyś, przy jego ostatnim już, kocim tchnieniu, zdawało Ci się, że znów spogląda na Ciebie swoimi zwykłymi, pobłyskującymi w ciemnościach ślepkami... Może więc tamto coś, co go opanowało, teraz opuściło go wraz z życiem? Sam czułeś się niewiele lepiej. Nadal szumiało Ci w uszach i kręciło Ci się w dodatku w głowie, i to bynajmniej już nie od piorunów, które ostatnio już jakby ucichły, a od upływu krwi, których coraz więcej ubywało z Twoich jątrzących się ran, co chwilę przypominających o sobie kolejnymi falami bólu. Aż dziwy człeka biorą, że takie to to było małe, a tak Cię cholerstwo poraniło...

Otrzymujesz 2 punkty obrażeń!

Aktualny stan życia: 1/6

Otrzymujesz przypadłość: krwawienie

Offline

 

#70 2011-05-12 19:51:54

Craig Un Shalach

Obieżyświat

Zarejestrowany: 2011-05-02
Posty: 78

Re: Psie Budy

(być tak poharatanym przez kota... w ogóle coś dostanę za jego uśmiercenie?)

Splunął, uklęknął i zaczął drzeć rękawy by obwiązać sobie rany, by nie krwawiły. Nie interesował go teraz wygląd, ważne było bezpieczeństwo, a jest ono zagrożone.
Po tym podchodzi do kota i próbuje mu zabrać energię... z tej walki nie miał zamiaru wychodzić bez profitów.

Offline

 

#71 2011-05-12 20:12:56

 Dragenor

Administrator forum

Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2011-03-05
Posty: 793
WWW

Re: Psie Budy

Krwawienie już niemal całkiem ustało, na Twoje szczęście, zatamowane przez pasy materiału, którymi zabandażowałeś rany. Te zaś wnet zabarwiły się na czerwono, jakby dając Ci do zrozumienia, że bez uzdrowiciela z tym wszystkim ani rusz. Podszedłeś do kota, próbując pobrać zeń energię, jak to czynią nekromanci wraz ze śmiercią jakiejś istoty, jednak niewiele jej tam było, a w każdym razie nie tyle, żeby móc tam cokolwiek pobierać. Kątem oka spostrzegłeś, że chmury znikają, i to równie szybko, jak się pojawiły. Zupełnie, jakby ta burza była tylko złudzeniem... Ale jak więc wytłumaczyć te piekące jak od rozżarzonego żelaza rany?

(Dostaniesz, dostaniesz.)

Za pokonanie złego cata-mulata:
+5 PD!

Otrzymujesz nową rangę (krzepy):
-Syn Burzy (+1 przy testach krzepy)

(Nie widzę linku do KP w podpisie...)

Offline

 

#72 2011-05-12 20:19:51

Craig Un Shalach

Obieżyświat

Zarejestrowany: 2011-05-02
Posty: 78

Re: Psie Budy

(jednak walka nie była taka spisana na straty ;] )

,,Te rany są zbyt rozległe... muszę znaleźć uzdrowiciela...''
Wyszedł z kąta zostawiając kota tam gdzie był.
,,W tym maczać musiał sam mroczny bóg... przecież to nie zdarza się normalnie...''
Craig nie wiedział gdzie szukać pomocy... jednak postanowił iść na razie w kierunku dzielnicy świątynnej. Rozglądał się też za chatką zielarza...

Offline

 

#73 2011-05-13 10:41:37

 Dragenor

Administrator forum

Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2011-03-05
Posty: 793
WWW

Re: Psie Budy

Jednak nigdzie nie dostrzegłeś takowego, przypomniałeś sobie jednak, że w Dzielnicy Kupieckiej był chyba jakiś, czy raczej jakaś, bo to zielarka. Kto wie, może ona zdecyduje się Ci pomóc? Tymczasem Ty szedłeś, rozmyślając, ulicami Dzielnicy Biedoty, które jeżeli wcześniej wyglądały jak jakiś jeden wielki burdel, to teraz do tego burdelu musiała zajść cała horda jakichś nad wyraz rozbestwionych demonów, o czym dobitnie przypomniało Ci kilka napotkanych widoków, takich jak owa wieża, w którą widziałeś, jak trafia piorun, teraz już dogasająca po burzy, oraz porozwalane po okolicy fragmenty płotów i dachówek. To oczywiście nie koniec listy zniszczeń, jakie się tu przytrafiły w czasie burzy, lecz gdyby je wszystkie przedstawić szczegółowo, można by nad tym siedzieć całe dnie...

Offline

 

#74 2011-05-13 11:14:30

Craig Un Shalach

Obieżyświat

Zarejestrowany: 2011-05-02
Posty: 78

Re: Psie Budy

Craig przypominając sobie zielarkę od razu skierował się do dzielnicy kupieckiej. Rany były paskudne, wyglądał jakby został napadnięty przez rozwścieczonego wilkołaka... ruszył ku jej domku szybszym krokiem, bo czuł, jak jego ciało wręcz lepiło się od hemoglobiny...

Offline

 

#75 2011-05-13 16:28:16

 Dragenor

Administrator forum

Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2011-03-05
Posty: 793
WWW

Re: Psie Budy

Krzywiąc się niemiłosiernie z bólu opuściłeś Dzielnicę Biedoty, której zatęchłe, walące się budy dotychczas Ci towarzyszyły, ustąpiwszy jednak ładnym, schludnym kamienicom Dzielnicy Kupieckiej, no, choć ładnych to może przed tym, jak część z nich została pokiereszowana przez burzę. Paskudna sprawa... Do tego jeszcze Ci ludzie, ogarnięci paniką ludzie, krzyczący coś jakby: "Martwi! Martwi wstali z grobów! Teraz przyjdą, aby zemścić się za nasze grzechy! Śmieeerć!". Żadnego żywego trupa nie widziałeś jednak w pobliżu...

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi

[ Generated in 0.038 seconds, 9 queries executed ]


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.sghdelphi.pun.pl www.atom-scans.pun.pl www.nightwolves-guild.pun.pl www.transport.pun.pl www.humanijapko.pun.pl