Age of Decay

  • Nie jesteÅ› zalogowany.
  • Polecamy: Gry

Ogłoszenie


#101 2011-05-10 17:59:16

Iben

Mistrz gry

36165802
Zarejestrowany: 2011-03-19
Posty: 37

Re: Karczma Pod Szczê¶liw± Monet±

No i szlag trafi³ widowisko... Zaraz siê zleci tu stra¿, do tego czasu trzeba wytrwaæ. Staram siê jako¶ przedostaæ do wyj¶cia. Je¶li mi siê uda, stajê w drzwiach, wygl±daj±c to na ulicê, to na tumult w karczmie. Czyli jednak nici z napitku, có¿... zawsze z³oto trochê d³u¿ej pobêdzie w sakwie. Staram dopatrzeæ siê nizio³ka. Chyba jeszcze nie pad³? Szkoda by by³o, ¶mia³y go¶æ.

Offline

 

#102 2011-05-11 10:42:38

 Dragenor

Administrator forum

Skąd: Wroc³aw
Zarejestrowany: 2011-03-05
Posty: 793
WWW

Re: Karczma Pod Szczê¶liw± Monet±

Rastu:

Wsta³e¶ bez problemu, za¶ osi³ek równie¿, wsta³, choæ problem to on z tym mia³ niema³y. Zaraz te¿ wjecha³e¶ mu z buta, jak chcia³e¶, jednak nie wyrz±dziwszy mu tym jakich¶ wiêkszych szkód, mo¿e poza tym, ¿e jego bania, je¶li z pocz±tku przypomina³a zgniecion± ¶liwkê, to teraz by³a wielkim, spêkanym pomidorem. On za¶ zrobi³ jaki¶ dziwny ruch, co¶ jakby chcia³ z³apaæ Twoj± nogê w locie, i zamar³, oczekuj±c na atak. Ludzie wrzeszczeli, jakby ich kto w³a¶nie zarzyna³, la³o siê piwo, lata³y kufle... Ot, burda murowana. Do tego jeszcze jakie¶ dziwne grzmoty na zewn±trz, i co¶ jakby... deszcz?

Srebrzanka:

Z trudem dojrza³a¶ ten ów pijacki pojedynek, w którym obaj przeciwnicy byli znów na nogach, i jeden, chyba, nie, na pewno nizio³, wjecha³ w³a¶nie drugiemu z buta, odrzucaj±c go lekko w ty³. Tymczasem do Twych uszu wdar³ siê jaki¶ dziwny grzmot, jeden, drugi, trzeci... Dochodzi³y z zewn±trz, a towarzyszy³ im d¼wiêk deszczu, bêbni±cego g³ucho o szyby. Nikt jednak nie zwróci³ na to wiêkszej uwagi...

Vardok:

Nizio³ek pad³, acz powsta³, i zaraz te¿ zaatakowa³ kopniakiem. Wyjrza³e¶ na ulicê, i a¿ Ciê zdjê³o. Bowiem na zewn±trz panowa³a burza, nie jaki¶ tam zwyk³y kapu¶niaczek z piorunami, ale prawdziwy, szalej±cy jak cholera ¿ywio³, jakiego jeszcze chyba nie widzia³e¶. Za zas³on± deszczu co chwila b³yska³y pioruny, za¶ niebo by³o czarne jak noc, która siê przecie¿ dopiero co skoñczy³a. Przysi±g³by¶, ¿e widzia³e¶ przed wej¶ciem do karczmy s³oñce, które teraz jakby znik³o, ustêpuj±c ciê¿kim, ponurym kumulusom... Co¶ w niej, w tej burzy, by³o nie tak, to wiedzia³e¶ na pewno. Co¶, co kaza³o Ci zostaæ wewn±trz karczmy. Co gorsza ledwo siê wychyli³e¶, i ju¿ by³e¶ ca³y mokry!

Offline

 

#103 2011-05-11 10:57:19

 Rastu

Bywalec

13827349
Skąd: Che³m
Zarejestrowany: 2011-05-03
Posty: 48

Re: Karczma Pod Szczê¶liw± Monet±

Wyprowadzam ruch, jakbym chcia³ kopn±æ z boku, jednak kiedy noga jest ju¿ blisko osi³ka szybko j± zwijam, napêdzaj±c tym samym obrót. Kiedy ju¿ zatoczy³em jakie¶ 270 stopni, nie przerywaj±c obrotu wykonujê wyskok i kopiê drug± nog±, t± bardziej z ty³u.

Offline

 

#104 2011-05-11 11:12:44

 Shiala

Bywalec

Zarejestrowany: 2011-05-01
Posty: 43

Re: Karczma Pod Szczê¶liw± Monet±

Kobieta oderwa³a wzrok od wcze¶niej obranego punktu i skierowa³a spojrzenie w stronê okien. "Burza... i to tak nag³a...?" - przemknê³o jej przez my¶l. Co¶ tu by³o nie w porz±dku, jak jej siê zdawa³o.


Karta Srebrzanki
Rozmowa na temat Bazyliszka i Kuroliszka:
"- A którego z nich, powiedz, mo¿na ukatrupiæ za pomoc± zwierciad³a?
- Ka¿dego. Je¶li waln±æ prosto w ³eb."

Offline

 

#105 2011-05-11 11:45:20

 Dragenor

Administrator forum

Skąd: Wroc³aw
Zarejestrowany: 2011-03-05
Posty: 793
WWW

Re: Karczma Pod Szczê¶liw± Monet±

Rastu:

Osi³ek zerwa³ siê, pobieg³ w Twoj± stronê, wywali³ siê, znów spróbowa³ podnie¶æ, i w³a¶nie wtedy Twój bucior wyr¿n±³ go w czachê. Tamten za¶ zawróci³ oczyma, tak, ¿e by³o widaæ mu tylko ich bia³ka, po czym zwali³ siê z ³oskotem na ziemiê. I zapad³a cisza, któr± nagle przerwa³ dziki gwar rozmów i krzyków. Ot, byli tacy, co chcieli Ci pogratulowaæ, byli nawet tacy, którzy to zrobili, kto¶ poklepa³ Ciê po plecach, kto¶ inny wyla³, choæ niecelnie, piwo w Twoj± stronê, kto¶ inny, pewno towarzysz osi³ka jaki, w³a¶nie ci z³orzeczy³. Ale na twarzach wszystkich, wszystkich, bez wyj±tku, dostrzeg³e¶ jedno, niezwykle silne odczucie: niedowierzanie.

Otrzymujesz now± rangê (zrêczno¶ci):
-Mózgotrzep (+1 przy testach zrêczno¶ci)

Za walkê "na ¶mieræ i picie":
+10 PD!

(Odpisz sobie ju¿ mo¿e to powalenie z przypad³o¶ci, no i brawo, moje gratulacje :P.)

Shiala:

Burza w miêdzyczasie przybra³a tylko na sile, a kolejne pioruny roz¶wietli³y wnêtrze karczmy. Parê osób jê³o spogl±daæ w tamt± stronê, zaraz jednak odwróci³o wzrok widz±c, jak nizio³ powala, tak, dos³ownie powala jakim¶ wymy¶lnym kopniêciem osi³ka, ten za¶ zwala siê g³ucho na klepisko. Nasta³a pe³na napiêcia cisza, jakby kto ba³ siê powiedzieæ, ¿e tak, to nie zwidy, on rzeczywi¶cie zwyciê¿y³! Po prostu wszystkich zatka³o... Tymczasem tamten go¶æ od zak³adów przepcha³ siê do Ciebie przez t³um, i wrêczy³ Ci postawion± stawkê z niema³ym, rzek³aby¶, dodatkiem:
- 15 sztuk z³ota, z kursem pó³tora na nizio³a i dwa na osi³ka. - po czym zanotowa³ co¶ w swoim dzienniku, i poszed³ dalej, z g³upi±, jak pozostali, min±, widocznie postawi³ jednak na z³ego konia... I by³e to pierwsze s³owa, jakie zosta³y wypowiedziane po tym, jak Rastu jego, tamt± zwalist± kupê t³uszczu, powali³. I to w³a¶nie one sprawi³y, ¿e karczma wybuch³a na nowo gwarem rozmów i krzyków, a karczmarzowi znowu ¿y³y wysz³y na skroniach, gdy stara³ siê nad tym wszystkim zapanowaæ.

Offline

 

#106 2011-05-11 12:13:41

 Rastu

Bywalec

13827349
Skąd: Che³m
Zarejestrowany: 2011-05-03
Posty: 48

Re: Karczma Pod Szczê¶liw± Monet±

Stan±³em zasapany, ze zdziwieniem i satysfakcj± wymalowanymi na mej twarzy. Ani razu nie dosta³em ¿adnego uderzenia i w wielkim stylu zakoñczy³em walkê. Podszed³em do powalonego osi³ka i przyjrza³em mu siê dok³adnie. "Zaraz, to JA mu tak ryj obi³em? O, Krigisie, ³askaw ¿e¶ dla mnie by³!" po czym zakrzykn±³em:
- Oblej no go kto¶ wod±, albo co¶, bo mo¿e co¶ na serio mu siê staæ! - w±tpi³em w to, czy siê nim kto¶ zajmie, ale mia³em ju¿ to w g³êbokim powa¿aniu. Zacz±³em przeciskaæ siê do lady, za¶ je¿eli wcze¶niej ju¿ spotkam karczmarza, mówiê do niego:
-Przepraszam za t± burdê, godny cz³owieku, ale sam mnie zaatakowa³. No, mo¿e go sprowokowa³em... Ale radzê szybko wyjebaæ z po³owê go¶ci na bruk, bo ci z knajpy du¿o nie zostanie. I jakby¶ jeszcze móg³ mnie uraczyæ szklanic± wody, albo nie, lepiej piwa, by³bym ci bardzo wdziêczny

Offline

 

#107 2011-05-11 14:22:39

 Shiala

Bywalec

Zarejestrowany: 2011-05-01
Posty: 43

Re: Karczma Pod Szczê¶liw± Monet±

O, przyp³yw gotówki zdecydowanie poprawi³ jej humor. U¶miechnê³a siê do siebie szelmowsko i ju¿ mia³a w³o¿yæ ca³o¶æ pieniêdzy na powrót do sakiewki, kiedy rozmy¶li³a siê jednak i odliczy³a piêæ z³otych monet. Resztê schowa³a, na powrót przek³adaj±c nogi przez szynkwas i staj±c po jego prawid³owej stronie. Poprawi³a pasek z lutni± i lekko unios³a siê na palcach, pragn±c przebiæ siê przez panuj±cy woko³o zgie³k.
- Butelkê wina dla tego mê¿nego nizio³a. Je¶li jeszcze nie zauwa¿yli¶cie, to jest spragniony, po obaleniu tego... - tu zawaha³a siê, rzucaj±c okiem na przeciwnika Rastu - ...bydlêcia. - doda³a, po czym poda³a pacho³kowi pieni±dze (je¶li takowy siê zjawi³). U¶miech ca³kowicie znikn±³ z jej twarzy, zast±piony uwa¿nym skupieniem, gdy przenios³a wzrok w stronê okiennej szyby.


Karta Srebrzanki
Rozmowa na temat Bazyliszka i Kuroliszka:
"- A którego z nich, powiedz, mo¿na ukatrupiæ za pomoc± zwierciad³a?
- Ka¿dego. Je¶li waln±æ prosto w ³eb."

Offline

 

#108 2011-05-11 16:42:46

 Dragenor

Administrator forum

Skąd: Wroc³aw
Zarejestrowany: 2011-03-05
Posty: 793
WWW

Re: Karczma Pod Szczê¶liw± Monet±

Rastu:

Na Twoje nieszczê¶cie, karczmarz mia³ tego wszystkiego wyra¼nie ju¿ dosyæ. A Ty by³e¶ tylko gwo¼dziem do jego trumny...
- Wyjebaæ... po³owê... go¶ci... na bruk? ¯artujecie sobie ze mnie?! Je¿eli ktokolwiek ma na bruk wylecieæ, to z pewno¶ci± bêdziesz to ty i tamten kole¿ka, z którym w³a¶nie siê bi³e¶! Czarny! Felek! Na ulicê z nim! - karczmarz skin±³ znacz±co w stronê dwóch swoich niema³ych drabów, na widok których co¶ przewróci³o Ci siê w brzuchu, nawet maj±c wci±¿ w pamiêci Twoje poprzednie zwyciêstwo, i wskaza³ im Ciebie. Na szczê¶cie przypomnia³e¶ sobie widok zmasakrowanej bu¼ki osi³ka, i zaraz powróci³y w Ciebie wiara i brawura.

Shiala:

Za szyb± dalej szala³a burza, podobnie jak i tu, w karczmie, choæ tu raczej taka nieco innego rodzaju, to znaczy, g³osów i rozmów. Nie wiedzia³a¶, kto tu jest pacho³kiem, a kto nie, bowiem kto¶ po prostu wcisn±³ Ci butelkê wina w rêkê, nie ¿±daj±c nawet zap³aty. Nizio³ uda³ siê tymczasem w Twoj± stronê, i powiedzia³ co¶ do karczmarza, czego jednak nie dos³ysza³a¶, bo by³o na to zwyczajnie za g³o¶no. Ten za¶ odpowiedzia³ mu co¶, nerwowo gestykuluj±c, po czym skin±³ na dwóch jego drabów, którzy jêli i¶æ w ich stronê, po czym wskaza³ swym t³ustym paluchem na Rastu, i na ulicê. Dobrze wiedzia³a¶, co to mog³o oznaczaæ...

Offline

 

#109 2011-05-11 17:04:15

 Rastu

Bywalec

13827349
Skąd: Che³m
Zarejestrowany: 2011-05-03
Posty: 48

Re: Karczma Pod Szczê¶liw± Monet±

-Kurwa, uspokój siê mówiê! Nie chcê tu ¿adnych wiêcej burd, nie w smak mi ludzi biæ wiêcej ni¿ potrzeba! Ludu, patrzcie no, we dwóch na jednego i¶æ chc±! Czy to aby nie jest niehonorowe? - zakrzykn±³em, jak tylko najg³o¶niej mog³em, w nadziei ¿e pobudzê trochê ludu do pomocy biednemu nizio³owi, który by³ zmêczony po fartownie wygranej walce. Spojrza³em miêdzy innymi na srebrzystow³os± Shialê, ale kobietê o pomoc prosiæ - nie, to nie po mêsku!

Offline

 

#110 2011-05-11 17:05:53

Iben

Mistrz gry

36165802
Zarejestrowany: 2011-03-19
Posty: 37

Re: Karczma Pod Szczê¶liw± Monet±

Na z³ote ci¿emki matki! Bogowie zechcieli poszerzyæ ocean? Szybko chowam g³owê z powrotem do karczmy. Spogl±dam na zwyciêskiego nizio³a. Ha, a jednak! Mamy bohatera dnia. Spogl±dam jeszcze raz na ¶cianê deszczu. Nie... dzi¶ ju¿ st±d nie wychodzê. Idê w kierunku lady, zaraz spostrzegaj±c kiepski humor karczmarza. Wyk³óca siê z tamtym? Oho, zaraz znów siê zacznie. S³yszê przemowê nizio³a. Có¿ mi szkodzi trochê mu dopomóc? Nie my¶l±c nad mo¿liwo¶ci± wywalenia z przybytku prosto na ulewê, podchodzê do k³óc±cych siê.
- Gospodarzu, czy nie masz ju¿ dosyæ? Powstrzymaj gniew, on nie przystoi tak szlachetnemu cz³owiekowi. Mo¶ci nizio³ nie zamierza wszczynaæ burd, a napiæ siê w spokoju. Spójrz z reszt±, panie, na ten deszcz! Czy¿ nie ¿al ci wyrzucenia go¶cia na tak± ulewê?- Mówiê g³o¶no, staraj±c zwróciæ na siebie uwagê, co utrudnia mi nieco mój ma³y wzrost.

Offline

 

#111 2011-05-11 19:58:59

 Shiala

Bywalec

Zarejestrowany: 2011-05-01
Posty: 43

Re: Karczma Pod Szczê¶liw± Monet±

Wzruszaj±c lekko ramionami, bo jak wiadomo darowanemu koniowi nie zagl±da siê w zêby, Shiala schowa³a pozosta³e monety do sakiewki. Szybko wy³apa³a spojrzenie Rastu, doskonale rozumiej±c jego intencje. Chwyci³a butelkê wina i podesz³a nieco bli¿ej. Wys³ucha³a tego co mia³ do powiedzenia gnom, po czym skierowa³a twarz przyozdobion± w jeden ze swych najniewinniejszych u¶miechów w kierunku karczmarza.
- Jegomo¶æ, kimkolwiek jest... - tu skinê³a lekko g³ow± w stronê Vardoka. - ... s³usznie prawi. Jestem pewna, ¿e nizio³ek nie bêdzie ju¿ sprawia³ wiêcej k³opotu. Chcemy siê tylko napiæ, dobry cz³owieku, a potem opu¶cimy ten zacny przybytek, zachwalaj±c go ka¿demu, kogo tylko napotkamy. - zapewni³a. Spojrza³a teraz na okna, wyra¼nie, choæ jednocze¶nie mocno teatralnie smutniej±c. - W tak± pogodê nawet psa nie wyrzuca siê z domu. - skwitowa³a, czyni±c jeden krok do przodu i zas³aniaj±c tym samym w³asn± sylwetk± postaæ Rastu, by jego widok nie przypomina³ karczmarzowi o maj±cej przed chwil± miejsce burdzie.
- Z Pana jest zacny cz³owiek, je¶li pan wyrzuci nizio³ka, to i mnie bêdzie pan musia³ wyrzuciæ. A tak kobietê na bruk? - zaintonowa³a ³agodnie, utkwiwszy spojrzenie intensywnie b³êkitnych têczówek w twarzy ober¿ysty.


Karta Srebrzanki
Rozmowa na temat Bazyliszka i Kuroliszka:
"- A którego z nich, powiedz, mo¿na ukatrupiæ za pomoc± zwierciad³a?
- Ka¿dego. Je¶li waln±æ prosto w ³eb."

Offline

 

#112 2011-05-11 20:41:59

 Dragenor

Administrator forum

Skąd: Wroc³aw
Zarejestrowany: 2011-03-05
Posty: 793
WWW

Re: Karczma Pod Szczê¶liw± Monet±

Ra¶ciak:

... - rzek³e¶ do karczmarza, i ten ju¿ otwiera³ japê, aby siê odszczekn±æ, gdy wtem do dyskusji do³±czy³ jaki¶ niski kole¿ka, rzek³by¶ gnom, wyra¼nie wstawiwszy siê za Tob±, oraz owa srebrnow³osa mieszczanka, która równie¿ zaprzeczy³a, jakoby wyrzucanie Ciê na zbity pysk mog³oby byæ dobrym pomys³em. Karczmarz odburkn±³ co¶ tylko w odpowiedzi, i, o dziwo, pos³ucha³, odwo³uj±c drabów, którzy zd±¿yli ju¿ w miêdzyczasie stan±æ tu¿ za Tob±, na ich poprzednie pozycje, sam za¶ zabra³ siê za szykowanie Ci piwa. I w³a¶nie by³ Ci je wrêczy³, gdy nagle drzwi do karczmy otwar³y siê na o¶cie¿, wpuszczaj±c do ¶rodka deszcz i huk gromu (dopiero teraz uda³o Ci siê zauwa¿yæ, ¿e na zewn±trz szala³a burza) oraz jak±¶ ciemn±, zgiêt± chyba w pó³ postaæ, która wyprostowa³a siê, zdjê³a kaptur, ukazuj±c swoje blade, ko¶ciste oblicze, i str±ki brzydkich, niezwykle t³ustych w³osów, po czym niezwykle gromko (jak na kogo¶ tej postury), i rzek³by¶, z³owieszczo zakrzyknê³a:
- Luuudziee! Luudzie! To koniec! To ju¿ koniec! ¯ywe trupy! Martwi! Martwi wyszli na ulicê! ¦mieeræ! - i pad³a na twarz, za¶miawszy siê szalenie, pozostawiaj±c po sobie jedynie g³uch± ciszê, tak jednak odmienn± od tej, która nasta³a po Twoim zwyciêstwie, bowiem by³ w niej pewien sk³adnik, którego brakowa³o tej drugiej: strach. Dzikie, mro¿±ce krew w ¿y³ach, rzek³by¶, zabójcze samo w sobie poczucie zagro¿enia, które odczuli chyba wszyscy karczemni go¶cie. Jednak gdy urwa³ siê ów ob³±kañczy rechot, kilku ju¿ otwiera³o papê, ¿eby powiedzieæ, ¿e to szaleniec, wyci±ga³o rêce, ¿eby poklepaæ swoich towarzyszy, tych co bardziej zdjêtych strachem, po plecach, mówi±c, ¿e to tylko jaki¶ kolejny powaleniec, fa³szywy prorok, jakich wiele. Kolejna przera¿ona burz± pijaczyna, której zebra³o siê na z³owró¿bne gro¼by wobec innych. ¯aden tego nie zrobi³. ¯aden. Bowiem w powietrzu rozleg³ siê grzmot, grzmot, który podzia³a³ na wszystkich jak kube³ zimnej wody. Grzmot, który mówi³ "Martwi s± w¶ród nas! Wrócili, by zem¶ciæ siê za stare krzywdy! ¦mieeræ! ¦mieræ nastanie! Biada wam, ¶miertelnicy, albowiem martwi s± w¶ród nas!". Grzmot, po którym wszyscy uwierzyli, uwierzyli temu popaprañcowi, bêd±cemu teraz jeno bez³adn± kup± szat i k³aków. I zaczê³a siê panika...

Ibek/Srebrzanka:

Podszed³e¶(a¶), ba nawet rzek³e¶(a¶) co chcia³e¶(a¶). I jakby tego by³o ma³o, karczmarz Ciê nawet pos³ucha³! Ale to nic, bowiem w jednej chwili wszystko zamar³o, trac±c jakiekolwiek znaczenie. Wszyscy wpatrywali siê w jak±¶ postaæ w drzwiach. I s³uchali, s³uchali jak mówi³a:
- Luuudziee! Luudzie! To koniec! To ju¿ koniec! ¯ywe trupy! Martwi! Martwi wyszli na ulicê! ¦mieeræ! - a potem nasta³a cisza, a po ciszy grzmot, brzmi±cy jak cmentarny dzwon, grzmot, który uciszy³ niedowiarków, zgasi³ ka¿dy chyba p³omieñ zw±tpienia. A po nim by³o ju¿ tylko szaleñstwo...

(Najlepiej to by by³o, jakby¶cie przeczytali te¿ odpis Rastu, bo nie chcia³o mi siê pisaæ dwa razy tego samego, wiêc macie wersjê "nieco" skrócon±. Tzn. jest wszystko, co trzeba, ale nie tak ³adnie, tfu, rozbudowanie opisane ;)

(Proszê wszystkich o w miarê rozbudowane odpowiedzi!)

Offline

 

#113 2011-05-11 21:09:18

Iben

Mistrz gry

36165802
Zarejestrowany: 2011-03-19
Posty: 37

Re: Karczma Pod Szczê¶liw± Monet±

Nawet nie wiem kiedy sztylet znalaz³ siê w mojej d³oni. Rozgl±dam siê dooko³a. Spokojnie... Spokojnie! Nie po pó³ ¿ycia spêdzi³em na podró¿ach by teraz siê byle czego przestraszyæ! Czujê, ¿e pomimo mych uspokajaj±cych my¶li, dr¿± mi rêce. Przynajmniej nie da³em siê ponie¶æ przez t³um. Dziêki mej rodzince, która nie wpaja³a mi od dziecka strachu przed takimi rzeczami! Przez parê sekund analizujê po kolei s³owa ów szaleñca, przez moj± g³owê przetacza siê mnóstwo my¶li. Trupy? Te chodz±ce? Gadali, istotnie gadali o tym na trakcie... wiele razy. Sam wujaszek Gandal raz o tym gada³. Gnij±ce miêso, wprawione w ruch przez tajemniczy mroczne moce. Szybko jednak wyrywam siê z zamy¶lañ. Ta t³uszcza oszaleje i trzeba dzia³aæ, by przypadkiem mnie nie stratowa³a! Szukam wzrokiem jakiego¶ w miarê bezpiecznego miejsca, wzdrygaj±c siê na widok tych przera¿onych do cna ludzi. Nieoczekiwanie w  moje serce kuje pogarda. Panikuj±, jakby miasto szturmowali. Phi! Spogl±dam na nizio³a i srebrnow³os±. Te¿ poszaleli? Zaraz... mo¿e schody? Ta gospoda musi byæ piêtrowa. Schody zwykle s± blisko lady... Staram siê je zlokalizowaæ. Je¶li nie to, to jakie¶ inne wzglêdnie bezpieczne miejsce.

Offline

 

#114 2011-05-12 06:52:32

 Rastu

Bywalec

13827349
Skąd: Che³m
Zarejestrowany: 2011-05-03
Posty: 48

Re: Karczma Pod Szczê¶liw± Monet±

-Dziêki wielkie za ocalenie, mo¶ci gnomie i pani Shialo, ale uwa¿am, ¿e powinni¶my siê st±d wynie¶æ. Gdzie¶ ko³o lady musi byæ piwnica albo drzwi na zaplecze. - powiedzia³em i zacz±³em jak oszala³y rozgl±daæ siê za klap± do piwnicy, drzwiami na zaplecze lub chocia¿ schodami na górê. Je¿eli co¶ takiego wzrokiem znajdê, wskazujê na to palcem i czym prêdzej zaczynam prawie ¿e biec w tego stronê. Ze spanikowanym t³umem nie ma ¿artów, ka¿dy my¶li o tym, byleby tylko nie daæ siê stratowaæ. A czêstokroæ ten kto¶ kogo¶ tratuje, nawet tego nie zauwa¿aj±c. Strach - to by³a najpotê¿niejsza broñ. Na wojnach, spanikowane jednostki pierzchaj± w byle któr± stronê, czasami nawet prosto na nadci±gaj±c± kawaleriê wroga, a czasami nawet tak jest, ¿e zaczn± strzelaæ w sojuszników, nie rozpoznawszy ich!

Offline

 

#115 2011-05-12 10:11:08

 Dragenor

Administrator forum

Skąd: Wroc³aw
Zarejestrowany: 2011-03-05
Posty: 793
WWW

Re: Karczma Pod Szczê¶liw± Monet±

Iben/Rastu:

Poczêli¶cie rozgl±daæ siê gor±czkowo w oko³o, co chwila popychani przez kogo¶ z tej spanikowanej t³uszczy, któr± byli¶cie, niestety, otoczeni, a¿ w oczy nie rzuci³o siê Wam kilka mo¿liwych dróg ucieczki, tudzie¿ i kryjówek. Pierwsz± zdawa³y siê byæ, a owszem, spodziewane przez Was schody, du¿e, szerokie, prowadz±ce zapewne do izb na górze. Drug± wyj¶cie na zaplecze, przez ¶rednich rozmiarów, drewniane drzwi, a trzeci±... Nie, pozostawa³y Wam tylko te dwie, chyba, ¿e mieliby¶cie wyj¶æ na zewn±trz, co, zwa¿ywszy na to, co powiedzia³ ten ów go¶æ niespodziewany, najlepszym pomys³em by jednak nie by³o. Gorzej, ¿e kilku go¶ci równie¿ by³o na tyle "trze¼wych", chocia¿ mówimy tu raczej o trze¼wo¶ci umys³u, aby rozejrzeæ siê co nieco woko³o... Rozleg³y siê pierwsze krzyki, kto¶ kogo¶ uderzy³, kto¶ inny, zdeptany przed t³um, wzywa³ imiê swojej matki, a jakby tego by³o ma³o, to karczmarz, miast próbowaæ nad tym wszystkim zapanowaæ, po prostu uciek³ st±d co prêdzej wraz ze swymi drabami...

Offline

 

#116 2011-05-12 10:21:00

 Shiala

Bywalec

Zarejestrowany: 2011-05-01
Posty: 43

Re: Karczma Pod Szczê¶liw± Monet±

"Martwi na ulicy... ¿ywe trupy?" A¿ j± dreszcz przeszed³ na sam± my¶l o tym. Poczu³a, jak na ¿o³±dku zaciska jej siê coraz cia¶niej jaka¶ niewidzialna obrêcz. Sta³a przez chwilê w bezruchu, analizuj±c wiadomo¶æ, jaka w³a¶nie do niej dotar³a. Otrz±snê³a siê jednak szybko, staraj±c siê na powrót trze¼wo my¶leæ. Zaraz rozpêta siê tutaj piek³o, a ona nie mia³a zamiaru znale¼æ siê w samym ¶rodku oka cyklonu. Szarpnê³a g³ow±, staraj±c siê wy³apaæ w panuj±cym zamieszaniu jak±¶ drogê ucieczki, lub miejsce, gdzie bêdzie mog³a poczuæ siê bardziej bezpieczna. Po krótkiej chwili namys³u wybra³a schody, maj±c nadziejê, ¿e w razie czego dostrze¿e stamt±d nieco wiêcej. Ruszy³a szybkim krokiem w ich kierunku, przepychaj±c siê przez t³um ca³kowicie zdjêtych parali¿uj±cym strachem ludzi.


Karta Srebrzanki
Rozmowa na temat Bazyliszka i Kuroliszka:
"- A którego z nich, powiedz, mo¿na ukatrupiæ za pomoc± zwierciad³a?
- Ka¿dego. Je¶li waln±æ prosto w ³eb."

Offline

 

#117 2011-05-12 11:11:57

 Rastu

Bywalec

13827349
Skąd: Che³m
Zarejestrowany: 2011-05-03
Posty: 48

Re: Karczma Pod Szczê¶liw± Monet±

-Tam, kurwa, zaplecze! Byle szybko gnomie, zabarykadowaæ siê musimy! - krzykn±³em mu na ucho i z³apa³em Shialê za rêkaw, kiedy odchodzi³a w stronê schodów. A co mi tam, im wiêcej g³ów do pomocy tym lepiej. Pocz±³em j± ci±gn±æ, przepychaj±c siê przez t³um i co rusz wal±c ³okciami po plecach i odpychaj±c kogo¶ z drogi. Raz nawet, musia³em utorowaæ sobie kopniakiem drogê, gdy¿ jaki¶ spanikowany cz³ek bieg³ prosto kurwa na mnie.

Ostatnio edytowany przez Rastu (2011-05-12 11:12:15)

Offline

 

#118 2011-05-12 13:23:37

 Dragenor

Administrator forum

Skąd: Wroc³aw
Zarejestrowany: 2011-03-05
Posty: 793
WWW

Re: Karczma Pod Szczê¶liw± Monet±

Rastu/Srebrzanka:

Ruszyli¶cie wiêc w stronê zaplecza, i, na Wasze szczê¶cie (w nieszczê¶ciu), ma³o kto pomy¶la³ o tym, ¿eby siê tam udaæ - wszyscy woleli po schodach, na górê - wiêc drogê mieli¶cie raczej bezproblemow±, no, poza paroma siniakami, jakie ciemniej± teraz na Waszych rêkach i nogach, ale to tylko drobne obicia, które zawdziêczali¶cie ogarniêtemu panik±, lataj±cemu w te i wewte t³umowi.

Offline

 

#119 2011-05-12 15:25:40

Iben

Mistrz gry

36165802
Zarejestrowany: 2011-03-19
Posty: 37

Re: Karczma Pod Szczê¶liw± Monet±

Przedzieram siê na zaplecze, nie zwa¿aj±c na drobne st³uczenia jak i unikaj±c co lepiej zbudowanych istot. Kiedy tylko siê tam znajdê, staram siê znale¼æ drzwi, po czym szybko je zamkn±æ, upewniaj±c siê przedtem, ¿e wszyscy trzej jeste¶my w ¶rodku. Szukam jaki¶ beczek, skrzyñ czy sto³ów, które mog³yby poczyniæ za przeszkodê dla panikuj±cego t³umu przed stratowaniem nas.

Offline

 

#120 2011-05-12 15:53:27

 Dragenor

Administrator forum

Skąd: Wroc³aw
Zarejestrowany: 2011-03-05
Posty: 793
WWW

Re: Karczma Pod Szczê¶liw± Monet±

Otworzy³e¶ drzwi, czekaj±c na pozosta³ych. Tymczasem w karczmie rozpêta³o siê ju¿ prawdziwe piek³o: co chwila s³ychaæ by³o krzyki stratowanych, lamenty przera¿onych, jak i ¶miechy ostatnich niedowiarków...

Offline

 

#121 2011-05-12 16:14:05

 Shiala

Bywalec

Zarejestrowany: 2011-05-01
Posty: 43

Re: Karczma Pod Szczê¶liw± Monet±

W³a¶nie robi³a pierwsze kroki w stronê schodów, gdy zosta³a szarpniêta w zupe³nie przeciwnym kierunku. Ju¿ mia³a ochotê oznajmiæ temu, który w³a¶nie ci±gn±³ j± za rêkaw, co o tym my¶li, lecz wtedy dostrzeg³a, ze to nie kto inny, tylko sam nizio³ek. Ugryz³a siê wiêc w jêzyk i ruszy³a za nim, tak¿e ³okciami toruj±c sobie drogê poprzez spanikowany t³um. Ostatnim, co rzuci³o jej siê w oczy przed dotarciem do zaplecza, by³a fala ludzi oblegaj±cych w³a¶nie schody. Zaklê³a pod nosem, dziêkuj±c w my¶lach Rastu, który okaza³ siê byæ w tym momencie znacznie bardziej trze¼wo my¶l±cy, ni¿ ona. Gdy tylko znale¼li siê w pomieszczeniu, do³±czy³a do gnoma, ³api±c za najbli¿sz± beczkê, skrzyniê, czy co tam by³o, w celu zabarykadowania tym drzwi.


Karta Srebrzanki
Rozmowa na temat Bazyliszka i Kuroliszka:
"- A którego z nich, powiedz, mo¿na ukatrupiæ za pomoc± zwierciad³a?
- Ka¿dego. Je¶li waln±æ prosto w ³eb."

Offline

 

#122 2011-05-12 18:42:37

 Rastu

Bywalec

13827349
Skąd: Che³m
Zarejestrowany: 2011-05-03
Posty: 48

Re: Karczma Pod Szczê¶liw± Monet±

-¯esz kurwa, co to z nimi siê dzieje... Ale, musimy siê zabarykadowaæ! Szybko, ja przytrzymam drzwi ¿eby mi tu nie wla³o siê trochê tej t³uszczy a wy przysuñcie tu jak±¶ beczkê, albo co, bo marnie z nami bêdzie - szybko powiedzia³em i zamkn±³em drzwi. Zapar³em siê o nie plecami, przygotowany by w razie czego stawiaæ opór. Chuj, i tak ma³o miejsca jest, niech siê tam t³ocz± razem z ca³± t± t³uszcz±. Przypomnia³ mi siê le¿±cy nord. Pewnie albo ju¿ nie ¿yje, albo jakim¶ cudem ominê³o go stratowanie.

Offline

 

#123 2011-05-12 19:02:11

 Dragenor

Administrator forum

Skąd: Wroc³aw
Zarejestrowany: 2011-03-05
Posty: 793
WWW

Re: Karczma Pod Szczê¶liw± Monet±

Rastu/Srebrzanka:

Dopadli¶cie drzwi i zaplecza, ulokowanego - na szczê¶cie - tu¿ za progiem (by³a to niewielka kuchnia o wymiarach - tu na oko - dziesiêæ na dwadzie¶cia stóp, w której mie¶ci³o siê sporo gratów i spory, gliniany piec, na którym w³a¶nie rozgotowywa³a siê jaka¶ polewka, a mleko kipia³o), i szybciorem wykonali¶cie za nimi jak±¶ prowizoryczn± barykadê, z³o¿on± - tu tak jak chcieli¶cie - z beczek i skrzyñ, oraz tak¿e z ogromnego - jak na nizio³ka - "cielska" Rastu. Na razie to nie by³a ona mo¿e niezbêdna, bowiem nikt siê jeszcze nie zacz±³ do nich dobijaæ, no ale kto wie, co bêdzie za chwilê, bo wrzaski stamt±d dochodz±ce nie dawa³y Wam choæby i my¶leæ spokojnie... Dziwne. Ludzie w panice wiêcej szkód narobi±, ni¿ jakby rzeczywi¶cie ich te ¿ywe trupy napad³y. No ale taki ju¿ jest ten ¶wiat...

Offline

 

#124 2011-05-12 19:08:16

Iben

Mistrz gry

36165802
Zarejestrowany: 2011-03-19
Posty: 37

Re: Karczma Pod Szczê¶liw± Monet±

Krêcê g³ow±. Jak jeden popaprany starzec móg³ zrobiæ taki chaos? Nas³uchujê ca³y czas tego ryku i trzasków. Nie bêdê narzeka³ na nudê, przynajmniej nie przez nastêpny tydzieñ. Trochê siê uspokajam, rozgl±dam po kuchni, jakby czego¶ szukaj±c. Dopiero po minucie lekko klepiê siê w czo³o. E... dziwny dzi¶ dzieñ. Ca³y czas jestem gotów, by ca³ym swoim, niezbyt co prawda ciê¿kim cia³em, umocniæ barykadê.

Offline

 

#125 2011-05-12 19:38:38

 Dragenor

Administrator forum

Skąd: Wroc³aw
Zarejestrowany: 2011-03-05
Posty: 793
WWW

Re: Karczma Pod Szczê¶liw± Monet±

Iben i reszta:

I w koñcu zaczê³o siê: s³ychaæ by³o pierwsze dobijanie. Z pocz±tku lekkie, nawet nie tak nachalne, pó¼niej jednak ³omotali ju¿ jak w bêbny, wrzeszcz±c przy tym opentañczo. Nadal jednak zbyt lekko, ¿eby w jakikolwiek sposób zagroziæ Waszej barykadzie. Gorzej, bo co bêdzie, jak ju¿ siê przedr±...

Offline

 

#126 2011-05-12 20:14:22

 Shiala

Bywalec

Zarejestrowany: 2011-05-01
Posty: 43

Re: Karczma Pod Szczê¶liw± Monet±

Stara³a siê zachowaæ choæ odrobinê zdrowego rozs±dku, nie my¶l±c o tym, co dzieje siê w tej chwili na zewn±trz. Pomimo jednak, i¿ zdawa³o siê, ¿e chwilowo s± bezpieczni, jasnym by³o, ¿e ten stan nie potrwa zbyt d³ugo. Shiala ulokowa³a przy drzwiach jeszcze jedn± ze skrzyñ, po czym cofnê³a siê nieznacznie, przecieraj±c czo³o wierzchem d³oni.
- Cholera, d³ugo tak nie wytrzymamy. - pozwoli³a sobie stwierdziæ fakt w³a¶ciwie oczywisty, jednocze¶nie rozgl±daj±c siê uwa¿nie po pomieszczeniu, jak gdyby mia³o to u³atwiæ jej podjêcie jakiejkolwiek decyzji.


Karta Srebrzanki
Rozmowa na temat Bazyliszka i Kuroliszka:
"- A którego z nich, powiedz, mo¿na ukatrupiæ za pomoc± zwierciad³a?
- Ka¿dego. Je¶li waln±æ prosto w ³eb."

Offline

 

#127 2011-05-12 20:22:14

 Rastu

Bywalec

13827349
Skąd: Che³m
Zarejestrowany: 2011-05-03
Posty: 48

Re: Karczma Pod Szczê¶liw± Monet±

-Racja, trzeba znale¼æ jak±¶ drogê uciecz... Czy to aby nie jaka¶ pyszna polewka i mleko? O mój Krigisie, zdejmij¿e to kto¶! Ca³kiem siê wygotuj± oba, szybko szybko! - pêdzê z przestrachem do ¿arcia w piecu i powoli, powoli je wyjmujê, trzymaj±c przez ubranie. Wpad³ mu do g³owy pewien pomys³... na¿reæ siê! A przy okazji, zacz±³ zbieraæ wszelkie kubki, miski, talerze i inne i uk³adaæ je w jedn± kupkê gdzie¶ na pod³odze. Skurwysynów trochê siê ostudzi. Próbowa³em jako¶ zajadaæ siê przy okazji trochê ju¿ rozgotowan± polewk±, korzystaj±c z jakiej¶ ³y¿ki, o dziwo czystej. Rzek³em do towarzystwa:
-Radzê wyzbieraæ wszystko, czym da siê rzuciæ i z³o¿yæ to tu na kupkê. Zabezpieczenie, w razie jak by siê przedarli... No, wiecie, podjem trochê bom g³odny, no, i idê dalej to podpieraæ, ju¿ ju¿... - powiedzia³em, opró¿niwszy ju¿ po³owê miski. Postanowi³em to zostawiæ w pizdu i poszed³em podpieraæ barykadê.

Offline

 

#128 2011-05-12 20:37:30

Iben

Mistrz gry

36165802
Zarejestrowany: 2011-03-19
Posty: 37

Re: Karczma Pod Szczê¶liw± Monet±

Niespodziewanie, nawet dla samego siebie wybucham g³o¶nym ¶miechem.
-¦wietny pomys³! Nie powinno siê my¶leæ z pustym brzuchem.- Szukam czego¶ co siê nada do tego ca³ego rzucania, przy okazji chwytaj±c wszelkie sztuæce, dobrze wiedz±c, ¿e to nam da w³a¶ciwie ze dwie minuty. Trzeba wymy¶laæ co¶ innego, a mo¿e... Doznajê ol¶nienia.
-Krzyczcie...- Mówiê tak, ¿eby towarzysze niedoli us³yszeli, po czym wydzieram siê na ca³e gard³o.- Trruupy! S± tu! Niee!- Wrzeszczê jak zarzynane prosiê, staraj±c brzmieæ na ca³kowicie przera¿onego.- Nie! Pomocy! Niee! Argh!- Symulujê odg³os poder¿niêtego gard³a.

Offline

 

#129 2011-05-12 20:50:50

 Rastu

Bywalec

13827349
Skąd: Che³m
Zarejestrowany: 2011-05-03
Posty: 48

Re: Karczma Pod Szczê¶liw± Monet±

W mgnieniu oka pod³apa³em jego pomys³, wyj±c:
-NIE DOSTANIECIE MEJ POTRAWKI, WREDNE SKURWYSYNY! BIERZTA KOBIETÊ, ALE PRECZ OD MLEKA! - przy czym pu¶ci³em oko do Shiali i zacz±³em tupaæ, dr±c siê:
-Ha, a masz! I ty! Ha, patrz, po mym kopie ³eb mu odlecia³! Co, nie! KURWA NIEEEE, NIE MOJE PRZYRODZENIEEEE! AAARGHHH! - po czym specjalnie zwali³em siê na pod³ogê, by by³o ¿e mnie powali³y.

Offline

 

#130 2011-05-12 21:12:30

 Shiala

Bywalec

Zarejestrowany: 2011-05-01
Posty: 43

Re: Karczma Pod Szczê¶liw± Monet±

Opar³a d³onie na wydatnych biodrach, zdmuchuj±c z twarzy niesforny kosmyk bia³ych w³osów. Przygl±da³a siê poczynaniom nizio³ka i gnoma, krêc±c przy tym nieznacznie g³ow±.
- Na Elgrath, zupe³nie jak dzieci. - skwitowa³a, jednak¿e nie powstrzyma³a siê jednocze¶nie od do¶æ przyjemnego w odbiorze, sarkastycznego u¶miechu. Przez moment mia³a nawet ochotê do³±czyæ, wydzieraj±c siê na g³os, ¿e gwa³c± i rabuj±, ale szybko zaniecha³a. Resztki jej kobiecej dumy nie pozwoli³y. Milcza³a wiêc, przygl±daj±c siê temu wszystkiemu ze stoickim spokojem. Chwilowo nie doskwiera³a jej perspektywa wy³amywanych drzwi i widoku ¿ywych trupów. Wiadomo jednak, ze d³ugo to nie potrwa.


Karta Srebrzanki
Rozmowa na temat Bazyliszka i Kuroliszka:
"- A którego z nich, powiedz, mo¿na ukatrupiæ za pomoc± zwierciad³a?
- Ka¿dego. Je¶li waln±æ prosto w ³eb."

Offline

 

#131 2011-05-13 10:32:26

 Dragenor

Administrator forum

Skąd: Wroc³aw
Zarejestrowany: 2011-03-05
Posty: 793
WWW

Re: Karczma Pod Szczê¶liw± Monet±

Wszyscy:

Rastu opu¶ci³ swe dotychczasowe stanowisko, i zjad³ nieco polewki, choæ niestety nie znalaz³ w pobli¿u ¿adnej czystej ³y¿ki, wiêc musia³ wypiæ j± duszkiem prosto z miski, choæ na szczê¶cie nie smakowa³a tak ¼le, mimo i¿ rzeczywi¶cie, by³a trochê rozgotowana. Chyba grochówka... Potem zaczêli¶cie znosiæ sztuæce, jak i inne manele, nizio³ek na kupkê, która nied³ugo potem uros³a do miana ma³ej góry, gnom za¶ zachowa³ je przy sobie, aby byæ w razie czego gotowym do rzutu. Jednak mimo tego, ¿e zbrojenia przebieg³y pomy¶lnie, a i amunicji mieli¶cie ju¿ niema³o, postanowili¶cie (za wyj±tkiem Shiali, która przygl±da³a siê temu wszystkiemu z niejakim rozbawieniem), jak¿e wymy¶lnie, zacz±æ udawaæ atak prawdziwych zombie. Krzyczeli¶cie, rzucali¶cie siê, robili¶cie ha³as jak potêpieñcy, jednak na tamtych "po drugiej stronie" to zbytnio nie podzia³a³o, gdy¿ nadal dobijali siê, cholera, do drzwi, i tu wspomnieæ trzeba, ¿e coraz skuteczniej. W³a¶nie zlecia³a pierwsza skrzynka z Waszej prowizorycznej barykady, roztrzaskuj±c siê na kawa³ki u stóp Srebrzanki, która a¿ podskoczy³a, gdy to siê sta³o, mimowolnie pisn±wszy ze strachu...

Offline

 

#132 2011-05-13 11:21:27

 Rastu

Bywalec

13827349
Skąd: Che³m
Zarejestrowany: 2011-05-03
Posty: 48

Re: Karczma Pod Szczê¶liw± Monet±

Zacz±³em gor±czkowo rozgl±daæ siê dooko³a, czy nie ma jakiego¶ okna czy czego innego. Jednocze¶nie, podchodzi³em do ka¿dego mebla, patrz±c, czy da siê go przesun±æ. Je¿eli takowy znajdê, dajê znak Vardokowi ¿eby mi pomóg³ i zaczynam go przesuwaæ pod drzwi. Oczywi¶cie, jak ju¿ go przesunê, podpieram go jak najmocniej pod barykadê. A je¿eli zauwa¿ê jakie¶ okno, prze³ykam ¶linê i biorê jaki¶ kubek czy miskê z kupki i rozbijam ni± okno, po czym oczyszczam je z od³amków. Po tym próbujê wyjrzeæ przez nie, czy droga wolna. A je¿eli za¶ dodatkowe drzwi bêd±, próbujê je wywa¿yæ, kopi±c w nie jak najmocniej mogê.

Offline

 

#133 2011-05-13 14:02:15

Iben

Mistrz gry

36165802
Zarejestrowany: 2011-03-19
Posty: 37

Re: Karczma Pod Szczê¶liw± Monet±

Cholera... co to za opêtañcy?! Staram siê pomóc Rastu w umacnianiu barykady, jak tylko mogê. Równocze¶nie rozgl±dam siê dooko³a, sprawdzaj±c, czy nie ma ¿adnej kryjówki, w której mo¿na by siê schowaæ. Jeste¶my w koñcu do¶æ mali, no, mo¿e poza cz³ecz± dziewk±. Zaraz... w kuchni zazwyczaj s± spi¿arnie, mo¿e... Szybko ogarniam wzrokiem okoliczne ¶ciany w poszukiwaniu drzwi i pod³ogê w poszukiwaniu klapy.

Offline

 

#134 2011-05-13 15:03:21

 Shiala

Bywalec

Zarejestrowany: 2011-05-01
Posty: 43

Re: Karczma Pod Szczê¶liw± Monet±

Kobieta równie¿ rozgl±da³a siê uwa¿nie po pomieszczeniu, jednocze¶nie staraj±c siê umocniæ jako¶ barykadê. Nie wiedzia³a co gorsze, burza i zgraja rzekomych, chodz±cych trupów na zewn±trz, czy rozszala³a ze strachu grupa ludzi za drzwiami. W ka¿dym razie nie by³ to odpowiedni czas na przemy¶lenia.


Karta Srebrzanki
Rozmowa na temat Bazyliszka i Kuroliszka:
"- A którego z nich, powiedz, mo¿na ukatrupiæ za pomoc± zwierciad³a?
- Ka¿dego. Je¶li waln±æ prosto w ³eb."

Offline

 

#135 2011-05-13 17:07:48

 Dragenor

Administrator forum

Skąd: Wroc³aw
Zarejestrowany: 2011-03-05
Posty: 793
WWW

Re: Karczma Pod Szczê¶liw± Monet±

Wszyscy:

Rastu, z pomoc± Vardoka, przesun±³ niema³y stó³ pod drzwi, czyni±c go tym samym czê¶ci± barykady. Ta na Wasze szczê¶cie wytrzyma³a kolejn± próbê, gdy kto¶ z zewn±trz zapragn±³ dostaæ siê tu, jak s±dzili¶cie, przy pomocy jakiego¶ ma³ego tarana. Gorzej, ¿e nastêpnym razem mo¿ecie nie mieæ tyle szczê¶cia... Tymczasem wszyscy ju¿ chyba zauwa¿yli, ¿e w pomieszczeniu jest jeszcze dwoje drzwi i klapa, zapewne do podziemi. Nizio³ równie¿ jedne gdzie¶ spostrzeg³, podszed³ do nich i kopn±³ z rozmachem, chc±c je zapewne tym ciosem wywa¿yæ, co jednak musia³o przej¶æ do sfery jego marzeñ, gdy¿ drzwi ani drgnê³y, a noga wybuch³a mu ostrym jak cholera bólem...

Offline

 

#136 2011-05-13 18:39:29

Iben

Mistrz gry

36165802
Zarejestrowany: 2011-03-19
Posty: 37

Re: Karczma Pod Szczê¶liw± Monet±

Szybko podbiegam do klapy, staram siê j± otworzyæ. To chyba najbezpieczniejsza kryjówka... No, w miarê. Je¶li mi siê uda, spogl±dam, có¿ tam takiego jest.

Offline

 

#137 2011-05-13 18:44:11

 Dragenor

Administrator forum

Skąd: Wroc³aw
Zarejestrowany: 2011-03-05
Posty: 793
WWW

Re: Karczma Pod Szczê¶liw± Monet±

Zaraz te¿ owia³ Ciê zi±b okropny, bij±cy od niczego innego, a od piwnicy, jaka siê tam znajdowa³a. Zi±b i charakterystyczny, piwniczny smrodek, lekko stêch³y, lekko podgni³y, acz jednak kojarz±cy siê z czym¶ swojskim i mi³ym... Wewn±trz by³o oczywi¶cie ciemno, jednak¿e w kuchennym ¶wietle dostrzeg³e¶ tam jakie¶ beczki i pakunki, to znaczy, wiêcej beczek i pakunków, bo ca³kiem spora ich ilo¶æ znajdowa³a siê przecie ju¿ przy Was, na górze.

Offline

 

#138 2011-05-13 19:49:13

Iben

Mistrz gry

36165802
Zarejestrowany: 2011-03-19
Posty: 37

Re: Karczma Pod Szczê¶liw± Monet±

To bêdzie dobra kryjówka... jak zamkniemy klapê i bêdziemy cicho jak stadko myszek. Poza tym, jedzenia nam nie zabraknie, mo¿emy tam d³uugo siedzieæ.
-Tutaj, wszyscy!- Staram siê nie krzyczeæ za g³o¶no, ale tak, ¿eby wszyscy w spi¿arni us³yszeli.

Offline

 

#139 2011-05-14 06:29:26

 Dragenor

Administrator forum

Skąd: Wroc³aw
Zarejestrowany: 2011-03-05
Posty: 793
WWW

Re: Karczma Pod Szczê¶liw± Monet±

I tu musieli¶cie siê pospieszyæ, gdy¿ barykada zosta³a... przerwana. Ot, ³upnêli jeszcze raz tym taranem, rozrzucaj±c jej fragmenty woko³o, i wywa¿aj±c przy tym drzwi. Pierwszy z tej t³uszczy ju¿ ³adowa³ siê do ¶rodka, a pozostali zakrzyknêli na to rado¶nie...

Offline

 

#140 2011-05-14 10:14:39

Iben

Mistrz gry

36165802
Zarejestrowany: 2011-03-19
Posty: 37

Re: Karczma Pod Szczê¶liw± Monet±

To jest chore! To maj± byæ normalni ludzie?! Czego oni od nas chc±? Chwytam szybko co¶, czym mogê rzuciæ i ciskam tym w tego, co siê przeciska. Jak tylko pozostali wejd±, wskakujê na dó³, po czym zatrzaskujê klapê. Ogarniam wzrokiem pomieszczenie, w poszukiwaniu czego¶, czym móg³bym zablokowaæ przej¶cie.

Offline

 

#141 2011-05-14 10:16:21

 Rastu

Bywalec

13827349
Skąd: Che³m
Zarejestrowany: 2011-05-03
Posty: 48

Re: Karczma Pod Szczê¶liw± Monet±

Biegnê szybko za vardokiem, ³api±c Shialê za rêkê. Szybko wpycham j± w dó³ i z³a¿ê, zatrzaskuj±c klapê i szukam czego¶, czym móg³bym j± utrzymaæ w miejscu. Kó³ko jakie¶, czy co¶...

Offline

 

#142 2011-05-14 11:34:03

 Shiala

Bywalec

Zarejestrowany: 2011-05-01
Posty: 43

Re: Karczma Pod Szczê¶liw± Monet±

Znów zosta³a szarpniêta, zanim jeszcze zd±¿y³a zareagowaæ, ale tym razem nie da³a siê prowadziæ. Podbieg³a do klapy i zeskoczy³a w dó³. Kiedy ju¿ znalaz³a siê razem z towarzyszami w ¶rodku, poczê³a wodziæ wzrokiem po pomieszczeniu, staraj±c siê choæ w ma³ym stopniu przyzwyczaiæ oczy do panuj±cej tam ciemno¶ci. Je¶li w klapie by³o kó³ko i otwiera³a siê ona ku górze, to mo¿na by zablokowaæ j± jakim¶ kijem, lub odpowiednio grubym kawa³kiem deski. Je¶li wystêpowa³y poprzednie czynniki, zaczê³a szukaæ czego¶ takiego. (o ile to w ogóle mo¿liwe w tym mroku)


Karta Srebrzanki
Rozmowa na temat Bazyliszka i Kuroliszka:
"- A którego z nich, powiedz, mo¿na ukatrupiæ za pomoc± zwierciad³a?
- Ka¿dego. Je¶li waln±æ prosto w ³eb."

Offline

 

#143 2011-05-14 12:08:48

 Dragenor

Administrator forum

Skąd: Wroc³aw
Zarejestrowany: 2011-03-05
Posty: 793
WWW

Re: Karczma Pod Szczê¶liw± Monet±

Wszyscy:

Zeszli¶cie na dó³ w po¶piechu, choæ gnom zd±¿y³ jeszcze pochwyciæ jaki¶ pod³u¿ny manel, chyba wa³ek, i rzuciæ nim w jednego z wchodz±cych, choæ nie trafi³. Mo¿e to i dobrze, jeszcze by to ich bardziej rozw¶cieczy³o...
- Tam! Tam kto¶ jest! - us³yszeli¶cie piskliwy, i ani chybi kobiecy g³os, nim wszyscy znale¼li¶cie siê w piwniczce. Srebrzanka za¶, mimo, i¿ szuka³a, to nijak czego¶ takiego nie znalaz³a, choæ nagle j± ol¶ni³o: przecie¿ ma pochodnie ze sob±! Tymczasem tamci z góry jêli do Was siê dobijaæ, s³yszeli¶cie te¿ odg³osy stóp, du¿ej, du¿ej ilo¶ci stóp i butów nad wami. Us³yszeli¶cie te¿ g³os, mówi±cy nic innego, jak:
- Ludzie! Uspokójcie siê! Ty te¿ siê uspokój, babo cholerna! I ty, zawszony dziadu! Nie widzicie, czego narobili¶cie?! Wiêcej szkód, ni¿ jakby by³a tu ca³a armia nieumar³ych! - widaæ nie tylko wy mieli¶cie trochê oleju w g³owie... Gorzej, ¿e zaraz go uciszono. Jednak jego s³owa nie by³y na darmo: oto us³yszeli¶cie, jak kilka osób mruczy co¶ pod nosem, jakby siê waha³o. Powoli zaczê³a nastawaæ tam cisza...

Offline

 

#144 2011-05-14 13:03:22

Iben

Mistrz gry

36165802
Zarejestrowany: 2011-03-19
Posty: 37

Re: Karczma Pod Szczê¶liw± Monet±

Serce wali mi niczym m³ot, ocieram pot z czo³a. Mo¿e nareszcie... Kto¶ rozs±dny. Uch, byleby tylko siê uda³o. Staram siê oddychaæ mo¿liwie jak najciszej, nie wykonuj±c ¿adnych gwa³townych ruchów. Stanie cicho w ciemnej malutkiej piwniczce. Ach, wspomnienia...

Offline

 

#145 2011-05-14 15:35:39

 Rastu

Bywalec

13827349
Skąd: Che³m
Zarejestrowany: 2011-05-03
Posty: 48

Re: Karczma Pod Szczê¶liw± Monet±

Siad³em sobie cicho gdzie¶ przy ¶cianie, nie odzywaj±c siê ni s³owem. He, ostatni raz tak siê chowa³em, kiedy chcia³em, no... niewa¿ne.

Offline

 

#146 2011-05-14 17:19:17

 Dragenor

Administrator forum

Skąd: Wroc³aw
Zarejestrowany: 2011-03-05
Posty: 793
WWW

Re: Karczma Pod Szczê¶liw± Monet±

Rastu/Ibek:

Nie odzywali¶cie siê, stoj±c czy siedz±c, i s³uchali¶cie, co ludzie na górze maj± tam do powiedzenia.
- W³a¶nie, po co te nerwy? - odezwa³ siê jaki¶ inny, choæ niemniej mêski od poprzedniego g³os... I to przekona³o ludzi, ¿e nie ma co panikowaæ. ¯e nie têdy droga. I ju¿ siê wydawa³o, ¿e to po wszystkim. I ju¿. Niestety... krzyki wróci³y. Krzyki wróci³y, i to pe³n± par±:
- Truuup! Trup jest w karczmie, ludzie, ratuj siê kto mo¿e! - powiedzia³ ten sam g³os, który ich wszystkich przed chwil± uspokaja³.
- Aaaa! Ona... Nie, to nie mo¿e byæ prawda! - wydar³a siê jaka¶ kobieta, a wraz z ni± ca³y t³um. I zaczê³o siê, znowu. Ale teraz to ju¿ chyba naprawdê...

Offline

 

#147 2011-05-14 18:28:55

Iben

Mistrz gry

36165802
Zarejestrowany: 2011-03-19
Posty: 37

Re: Karczma Pod Szczê¶liw± Monet±

Co?! Nie, to chyba niemo¿liwe... tak. Podobnie jak niemo¿liwa by³a eksplozja przy u¿yciu czterech ogniw magmowych... ech, niewa¿ne. Kusi mnie jak cholera, ¿eby wyskoczyæ i sprawdziæ, co tam znowu zobaczyli, ale... tym razem jednak rozs±dek zwyciê¿y³.
-Zostañcie, gdzie jeste¶cie.- Mówiê do reszty spokojnie na tyle, na ile pozwala mi mój dr¿±cy g³os... Mimo wszystko siê bojê.

Offline

 

#148 2011-05-14 18:34:14

 Dragenor

Administrator forum

Skąd: Wroc³aw
Zarejestrowany: 2011-03-05
Posty: 793
WWW

Re: Karczma Pod Szczê¶liw± Monet±

I wtedy to poczu³e¶, tan ledwie wyczuwalny przeci±g, dochodz±cy gdzie¶ jakby zza Ciebie... Czy¿by by³a to szansa na ucieczkê z tego miejsca?

Offline

 

#149 2011-05-14 20:20:53

Iben

Mistrz gry

36165802
Zarejestrowany: 2011-03-19
Posty: 37

Re: Karczma Pod Szczê¶liw± Monet±

Có¿ to? Szybko siê odwracam i badam ¶cianê, w której dobieg³ przeci±g.

Offline

 

#150 2011-05-14 20:56:57

 Dragenor

Administrator forum

Skąd: Wroc³aw
Zarejestrowany: 2011-03-05
Posty: 793
WWW

Re: Karczma Pod Szczê¶liw± Monet±

A by³y w niej drzwi. Chyba. Nie, na pewno. Teraz je wyczu³e¶, wybadawszy ow± ¶cianê. Za¶ z góry dobiega³y niezbyt mi³e odg³osy. Wydawa³o siê, ¿e by³y w nich tak¿e krzyki mordowanych. Co gorsza, klapa do piwniczki, której nikt dot±d w ogóle nie pilnowa³, jê³a siê powoli uchylaæ, wpuszczaj±c do jej wnêtrza coraz wiêcej ¶wiat³a...

Offline

 

#151 2011-05-14 22:44:50

Iben

Mistrz gry

36165802
Zarejestrowany: 2011-03-19
Posty: 37

Re: Karczma Pod Szczê¶liw± Monet±

Na srebrn± zastawê Eufelii! Fortuna nie opuszcza bystrych!
-Chod¼cie tu, wszyscy.- Mówiê, po czym staram siê otworzyæ drzwi i zaraz do nich wej¶æ. Staraj±c siê nie my¶leæ o tym, co siê dzieje na górze, badam pomieszczenie, w którym siê znalaz³em.

Offline

 

#152 2011-05-14 22:44:52

 Shiala

Bywalec

Zarejestrowany: 2011-05-01
Posty: 43

Re: Karczma Pod Szczê¶liw± Monet±

Skrzypi±cy d¼wiêk i nik³a stró¿ka ¶wiat³a padaj±ca z nag³a na zaciemnion± piwnicê, podzia³a³y jak impuls. Shiala zerwa³a siê z miejsca i rzuci³a w stronê klapy, ³api±c obur±cz za jej kó³ko.
- Rastu pochodnia. Blokujcie, czymkolwiek! - wycedzi³a przez zaci¶niête zêby, z ca³ej si³y przytrzymuj±c drzwiczki.


Karta Srebrzanki
Rozmowa na temat Bazyliszka i Kuroliszka:
"- A którego z nich, powiedz, mo¿na ukatrupiæ za pomoc± zwierciad³a?
- Ka¿dego. Je¶li waln±æ prosto w ³eb."

Offline

 

#153 2011-05-15 05:15:01

 Rastu

Bywalec

13827349
Skąd: Che³m
Zarejestrowany: 2011-05-03
Posty: 48

Re: Karczma Pod Szczê¶liw± Monet±

-Czekaj, daj mi to. On chyba znalaz³ wyj¶cie, biegnij no tam, ja tu jeszcze chwilê poblokujê t± klapê. Pochodniê dobr± marnowaæ, phi! - rzek³em z u¶miechem i wsta³em powoli. Nie spiesz±c siê podszed³em do Shiali i przej±³em od niej kó³ko. Zapar³em siê podeszwami butów i tak jakby zawisn±³em na klapie, czekaj±c na jaki¶ znak, kiedy bêdê móg³ ju¿ ruszyæ za niedosz³ymi tawariszczami.

Offline

 

#154 2011-05-15 07:04:00

 Dragenor

Administrator forum

Skąd: Wroc³aw
Zarejestrowany: 2011-03-05
Posty: 793
WWW

Re: Karczma Pod Szczê¶liw± Monet±

Wszyscy:

Vardok i Srebrzanka ruszyli w stronê wyj¶cia, jednak miast w kolejnym pomieszczeniu znale¼li siê... na dworze, w ch³odzie i ¶wietle zwyk³ego, nie ska¿onego ju¿ ¿adn± burz± poranka. Rastu tymczasem nadal sta³ przy klapie, któr± z trudem, ale jednak utrzyma³. Gorzej, ¿e widoki, jakie widzia³ tam, na górze, gdy klapa podnosi³a siê choæby tylko na chwilê, nie nale¿a³y do najprzyjemniejszych. Mo¿na by rzec, ¿e krew la³a siê tam strumieniami, i to wcale nie by³oby ¿adne przek³amanie... Gorzej, ¿e w pewnym momencie klapa podskoczy³a, i pozosta³a tak, na wpó³ otworzona, gdy¿ przyblokowana zosta³a przez... ludzk± rêkê. On za¶ zosta³ doszczêtnie obryzgany krwi±, g³ównie po rêkach i twarzy, z trudem powstrzymuj±c siê od wiadomej reakcji... Za nim gnom znalaz³ w³a¶nie wyj¶cie. Kto wie, co by by³o, gdyby nie on i nie jego ingerencja...

Iben:

Otrzymujesz now± rangê (spostrzegawczo¶ci):
-Bystrzak (+1 przy testach spostrzegawczo¶ci)

Offline

 

#155 2011-05-15 15:40:28

Iben

Mistrz gry

36165802
Zarejestrowany: 2011-03-19
Posty: 37

Re: Karczma Pod Szczê¶liw± Monet±

Co¶ takiego... Jednak siê uda³o! Ha! W mig sobie jednak przypominam, ¿e nie wszystkim...
-Niziole, chod¼ tu!- Krzyczê, wracaj±c do piwniczki, wygl±daj±c, co go powstrzymuje od ucieczki. Ten dzieñ robi siê coraz bardziej zagmatwany... có¿.

Offline

 

#156 2011-05-15 16:33:09

 Shiala

Bywalec

Zarejestrowany: 2011-05-01
Posty: 43

Re: Karczma Pod Szczê¶liw± Monet±

Zmru¿y³a oczy, gdy tylko znalaz³a siê na zewn±trz. Bezchmurne niebo i ¶wiat³o poranka by³y ostatni± rzecz±, jakiej siê spodziewa³a. Odwróci³a twarz, by zobaczyæ jak sobie radz± towarzysze.


Karta Srebrzanki
Rozmowa na temat Bazyliszka i Kuroliszka:
"- A którego z nich, powiedz, mo¿na ukatrupiæ za pomoc± zwierciad³a?
- Ka¿dego. Je¶li waln±æ prosto w ³eb."

Offline

 

#157 2011-05-15 16:54:05

 Rastu

Bywalec

13827349
Skąd: Che³m
Zarejestrowany: 2011-05-03
Posty: 48

Re: Karczma Pod Szczê¶liw± Monet±

-No, ju¿ zaczyna³o mi siê tu nudziæ! - odkrzykn±³em i wypchn±³em szybko rêkê po czym zatrzasn±³em klapê jak najmocniej mog³em. Pu¶ci³em siê jak najszybszym sprintem w kierunku drzwi, za którymi stali ju¿ Vardok i Shiala. Kiedy znajdê siê za drzwiami, ci±gnê na zewn±trz z powrotem Vardoka i zatrzaskujê je, ogl±daj±c dooko³a czy nie ma czym ich podeprzeæ.

Offline

 

#158 2011-05-16 14:10:21

 Rkendor

Mistrz gry

35183035
Zarejestrowany: 2011-03-14
Posty: 186

Re: Karczma Pod Szczê¶liw± Monet±

Rastu: Z trudem wypchn±³e¶ krwawi±c± ³apê, a klapa zatrzasnê³a siê wtedy sama. Upad³e¶ na ziemiê, i pu¶ci³e¶ siê sprintem w¶ród ciemno¶ci, kieruj±c siê ku s±cz±cej siê ze ¶ciany strudze ¶wiat³a.

Wszyscy:
Blade s³oñce majaczy³o gdzie¶ tam, pomiêdzy dachami. Otacza³ was mokry, o¶lizg³y ¶wiat, któremu burza nada³a nowe, wymy¶lone przez siebie barwy. Na swych twarzach odczuwali¶cie tchnienie ch³odnego powietrza. Tu i tam powstawa³y lekkie i delikatne mg³y, staraj±ce siê przes³oniæ krajobraz zniszczenia.
Znajdowali¶cie siê na skraju w±skiej, brukowanej uliczki, po której wala³a siê w³a¶nie bia³a, p³ócienna p³achta. Wielkie ka³u¿e utworzy³y w¶ród b³yszcz±cych kamieni jeziora i oceany, w których tapla³y siê jakie¶ odpady niczym zatopione okrêty. Z drugiej strony uliczki spogl±da³ na was smutno rz±d obdartych mieszczañskich kamieniczek. Ich dachy zosta³y wrêcz porozdzierane, w oknach stercza³y tylko resztki szyb. W jednym budynku kto¶ lub co¶ wy³ama³o drzwi, w innym wichura naderwa³a metalowy balkonik, obecnie zwisaj±cy smêtnie nad ziemi±. Gdzie¶ z daleka, daleka, z prawej strony, dochodzi³ odg³os galopu. Czy¿by jacy¶ samotni wêdrowcy znajdowali siê nie daleko? Nagle, z piwnicy wypad³ Rastu, który szybko zatrzasn±³ za sob± drzwi. Jednocze¶nie ha³asy w karczmie zaczê³y cichn±æ. Krzyki przeradza³y siê w jêki, szybko zag³uszone przez huk. Dach jednego z domostw znajduj±cych siê po waszej lewej stronie, zawali³ siê wprost na ulicê.

Ostatnio edytowany przez Rkendor (2011-05-18 09:14:11)

Offline

 

#159 2011-05-16 21:37:43

Iben

Mistrz gry

36165802
Zarejestrowany: 2011-03-19
Posty: 37

Re: Karczma Pod Szczê¶liw± Monet±

Odwracam siê, obrzucaj±c wzrokiem budynek który opu¶ci³em. Tam rozpêta³a siê w³a¶ciwa burza..., z której to siê wydosta³em. Powinienem siê cieszyæ..., ale co¶ mi siê tu cholera nie zgadza.
-Co te stwory robi³y w ¶rodku miasta, w jednej z lepszych karczm? Gdzie stra¿, krzyki, alarm?- Krêcê g³ow±.
-W ka¿dym razie, wyszli¶my. Co teraz?- Spogl±dam na ich oboje. Nizio³, mieszczanka... i gnom. Có¿ za ironia, przetrwali najmniejsi i mog³oby siê zdawaæ, najs³absi. Ha! Zawsze uwa¿a³em, ¿e bardziej siê op³aca æwiczenie miê¶ni w ³epetynie, ni¿ w ³apie.

Offline

 

#160 2011-05-17 05:14:23

 Rastu

Bywalec

13827349
Skąd: Che³m
Zarejestrowany: 2011-05-03
Posty: 48

Re: Karczma Pod Szczê¶liw± Monet±

(Ybciuuu, ja jeszcze tam nie dobieg³em, wed³ug Rkendora)

Zacz±³em wyci±gaæ moje nizio³cze nogi jak najdalej mog³em. Z tymi skurwielami ¿artów nie ma...

Offline

 

#161 2011-05-17 10:42:23

 Shiala

Bywalec

Zarejestrowany: 2011-05-01
Posty: 43

Re: Karczma Pod Szczê¶liw± Monet±

Gdy ju¿ wszyscy troje znale¼li siê na zewn±trz, rozejrza³a siê uwa¿nie po okolicy, jak gdyby szacuj±c straty poniesione podczas tego zdarzenia.
- Ta burza... - zamilk³a na moment, pocieraj±c kciukiem skroñ. - To wszystko wygl±da co najmniej dziwnie. - mruknê³a w koñcu.
- Prawdê mówi±c nie mam pojêcia. - odpowiedzia³a na pytanie zadane przez Vardoka. By³a wyra¼nie niezdecydowana, choæ zazwyczaj nie waha³a siê w podejmowaniu decyzji.


Karta Srebrzanki
Rozmowa na temat Bazyliszka i Kuroliszka:
"- A którego z nich, powiedz, mo¿na ukatrupiæ za pomoc± zwierciad³a?
- Ka¿dego. Je¶li waln±æ prosto w ³eb."

Offline

 

#162 2011-05-17 19:19:29

 Rkendor

Mistrz gry

35183035
Zarejestrowany: 2011-03-14
Posty: 186

Re: Karczma Pod Szczê¶liw± Monet±

Iben: Budynek sta³ wynio¶le i milcz±co na swym miejscu. Od tej strony niewiele by³o okien w jego ¶cianach, a jak ju¿, to tylko niewielkie i w±skie. Jedyne d¼wiêki, jakie rozlega³y siê teraz w karczmie, to ³omot i pojedyncze krzyki. Ich ¼ród³o znajdowa³o siê gdzie¶ wy¿ej, ni¿ wcze¶niej. Poza tym panowa³a cisza, chocia¿ mo¿na by³o mieæ wra¿enie, ¿e mg³a niesie w to miejsce niewyra¼ny szum... gwar? Wci±¿ by³o s³ychaæ odleg³y têtent.

Rastu: Nie tyko ze skurwielami. Zaaferowany niebezpieczeñstwem po¶lizgn±³e¶ siê na ¶liskim bruku. Niewiele brakowa³o, a upad³by¶ wprost w gromadkê mêtnych ka³u¿. Zagwarantowa³by¶ sobie pieruñsko zimn± k±piel, w¶ród ostrych, spêkanych w tym miejscu kamieni. Wogóle, odór jakowy¶ niemi³y bi³ od strony tych ka³u¿, tak, jakby zatopi³y w sobie czyje¶ odchody.

Shaila: Straty by³y du¿e, co najlepiej widaæ by³o po zdewastowanych domach. Nie znalaz³by siê ¿aden, który nie dozna³by jakiej¶ szkody. Tam wybita szyba, tu uszkodzony dach, a wszystko wci±¿ ociekaj±ce wod±. Wichura bezlito¶nie potraktowa³a to miasto. Rozgl±daj±c siê bacznie, dojrza³a¶ po prawej stronie jakie¶ dwie, niskie istoty, stoj±ce przed jednym z domostw. Dzieli³a ciê od nich odleg³o¶æ kilkudziesiêciu s±¿ni, nie mo¿na wiêc by³o stwierdziæ, jakiej rasy przedstawicielami s± ci zab³±kani. Tumany mg³y nie pozwala³y nawet okre¶liæ koloru ich szat.

Offline

 

#163 2011-05-17 19:39:13

Iben

Mistrz gry

36165802
Zarejestrowany: 2011-03-19
Posty: 37

Re: Karczma Pod Szczê¶liw± Monet±

("Nagle, z piwnicy wypad³ nizio³ek, który szybko zatrzasn±³ za sob± drzwi"
To nizio³ jest z nami czy nie? Bo trochê siê pogubi³em...)
Jak po udanym szturmie... sk±d tu siê tylu ich wziê³o? Nawet gdyby wszyscy mieszkañcy cmentarzy siê zerwali, do czego¶ takiego by nie doprowadzili. Kto¶ ich tu wpu¶ci³? Uch, mogê tylko dociekaæ. Nie ma co, przylaz³em tu w ciekawy dzieñ.
-Mo¿emy zrobiæ dwie rzeczy. Zwiaæ z tego miasta i to tak, ¿eby siê za nami kurzy³o, albo poszukaæ jakiego¶... pewniejszego miejsca. ¦wi±tynia, garnizon stra¿y?

Offline

 

#164 2011-05-18 09:14:50

 Rkendor

Mistrz gry

35183035
Zarejestrowany: 2011-03-14
Posty: 186

Re: Karczma Pod Szczê¶liw± Monet±

( Tak, jest z wami. Poprawi³em tam teraz z nizio³ek na Rastu, ¿eby nie by³o ju¿ niedomówieñ.)

Ostatnio edytowany przez Rkendor (2011-05-18 09:15:47)

Offline

 

#165 2011-05-20 11:15:26

 Rastu

Bywalec

13827349
Skąd: Che³m
Zarejestrowany: 2011-05-03
Posty: 48

Re: Karczma Pod Szczê¶liw± Monet±

Stan±³em gdzie¶ ko³o gnoma i elfki i opar³em rêce o kolana, ciê¿ko sapi±c. Kiedy ju¿ odsapn±³em trochê, wpad³ mi do g³owy pewien pomys³:
-S³uchajcie, je¿eli umarli powstawali z grobów i wypadli na miasto, to jedynym miejscem gdzie ich nie ma, jest to, sk±d przyszli. Cmentarz. Ale potrzebujemy broni, tylko sk±d j± wzi±æ... czekajcie, wiem! Garnizon stra¿y. Pójdziemy tam i grzecznie poprosimy o miecze czy co¶ innego, a w zamian pójdziemy pomóc w mie¶cie. Wtedy, mo¿na bêdzie st±d zwiaæ, bo trupy zgniot± nas w tym ca³ym Tiarrim

Offline

 

#166 2011-05-21 19:08:55

 Dragenor

Administrator forum

Skąd: Wroc³aw
Zarejestrowany: 2011-03-05
Posty: 793
WWW

Re: Karczma Pod Szczê¶liw± Monet±

Wszyscy:

Rozmawiali¶cie tak sobie ca³kiem beztrosko i na luzie, gdy nagle co¶ siê ruszy³o po prawej. Co¶, co jeszcze na Was nie zwróci³o uwagi, ale wyra¼nie sz³o w Wasz± stronê. Co¶, co nie by³o jednak ¿adnym ¿ywym trupem. To znaczy, by³o ¿ywe. Ale nie by³ to trup. Zbrojny raczej. Odzian by³ w skórzniê, w ³apie dzier¿y³ miecza, na plecach mia³ m³ot. Ca³y w krwi umazany, i ten wyraz twarzy... Widaæ, ¿e znalaz³ siê w sporym dlañ szoku, który to szok zaraz roz³adowa³, wyrzyguj±c siê do cna jakie¶ sze¶æ kroków od Was. I wtedy Was zauwa¿y³, skrzywiwszy siê wyra¼nie...
- No, co tak sterczycie, hê? Hê?! Nu¿e, braæ bronie w ³apy, i na pomoc miastu zasuwaæ! Martwi z grobów wstali! S± wszêdzie! Dos³ownie wszêdzie!

Za ucieczkê z karczemnego piek³a (ale, jak to Czesi mawiaj±, "peklo ne zaceka" ;):
+10 PD!

Offline

 

#167 2011-05-22 15:53:16

 Rastu

Bywalec

13827349
Skąd: Che³m
Zarejestrowany: 2011-05-03
Posty: 48

Re: Karczma Pod Szczê¶liw± Monet±

-To daj mi kurwa broñ! Co, rzucê siê na hordê z kozikiem w d³oni?- wybuchn±³em, co by³o i zdziwieniem nawet dla mnie. Jednak, to wszystko kumulowa³o siê od rana. Problemy ze stra¿nikami przy bramie, bójka w karczmie, teraz te pierdolone trupy... Nie, za du¿o jak na jeden dzieñ

Offline

 

#168 2011-05-22 17:44:29

Iben

Mistrz gry

36165802
Zarejestrowany: 2011-03-19
Posty: 37

Re: Karczma Pod Szczê¶liw± Monet±

-Je¶li jeszcze nie zauwa¿y³e¶, panie, stanowimy raczej ma³o gro¼n± grupê, ledwo ¿ywi uszli¶my z tej karczmy. Oczywi¶cie, je¶li trzeba, mogê komu¶ zrobiæ krzywdê, ale do tego ¶rodków trzeba.- Odpowiadam tu¿ po Rastu, dziwi±c siê nieco. Zamiast kazaæ siê nam gdzie¶ schowaæ, gada jak do zbrojnych... a¿ tak jest ¼le?

Offline

 

#169 2011-05-22 18:16:08

 Shiala

Bywalec

Zarejestrowany: 2011-05-01
Posty: 43

Re: Karczma Pod Szczê¶liw± Monet±

Utkwi³a taksuj±ce spojrzenie w sylwetce zbrojnego. Westchnê³a krótko, staraj±c siê jednocze¶nie zrobiæ to bezg³o¶nie.
- Nizio³ek ma racjê. - zwróci³a siê do zbrojnego. - Z takim m³otem na plecach, albo mieczem w d³oni by³abym mo¿e nieco bardziej harda, a tak... - urwa³a, siêgaj±c do schowanego w cholewie buta no¿a, którym nastêpnie wykona³a jaki¶ nieokre¶lony ruch w powietrzu. - ... z zami³owaniem mogê im pod³ubaæ w zêbach, jak ju¿ zdecyduj± siê skonsumowaæ jak±¶ moja koñczynê. - zakoñczy³a wywód urwanym mrukniêciem.


Karta Srebrzanki
Rozmowa na temat Bazyliszka i Kuroliszka:
"- A którego z nich, powiedz, mo¿na ukatrupiæ za pomoc± zwierciad³a?
- Ka¿dego. Je¶li waln±æ prosto w ³eb."

Offline

 

#170 2011-05-23 17:24:38

 Dragenor

Administrator forum

Skąd: Wroc³aw
Zarejestrowany: 2011-03-05
Posty: 793
WWW

Re: Karczma Pod Szczê¶liw± Monet±

Mê¿czyzna splun±³ i podrapa³ siê po brodzie, jakby trawi±c to, co w³a¶nie mu rzekli¶cie. W koñcu odpowiedzia³:
- No to chod¼ ta za mn±, to i broñ dostaniecie... - i odszed³ powoli tam, sk±d dopiero co przyby³, ju¿ po paru krokach jednak przystaj±c, aby dodaæ:
- Tylko szybko, bo wiêcej ja na was nie bêdê ju¿ czeka³! I uwaga, trupy! - po czym kontynuowa³ nieco szybciej sw± wêdrówkê, zanosz±c siê przy tym jakim¶ ob³±kañczym ¶miechem. Zdawa³o Wam siê, ¿e jeszcze wiele razy bêdzie Wam dane us³yszeæ taki ¶miech...

Offline

 

#171 2011-05-24 19:57:11

Iben

Mistrz gry

36165802
Zarejestrowany: 2011-03-19
Posty: 37

Re: Karczma Pod Szczê¶liw± Monet±

Przebiega mnie dreszcz, na sam d¼wiêk tego ¶miechu. Przypomina³ mi nocne spacery do gnomiej gidlii in¿ynierów... nie, Hektorze, nie tym razem... Krêcê g³ow±, po czym ruszam za stra¿nikiem. Broñ ma wydaæ... Rozgl±dam siê dok³adnie na boki, wypatruj±c zagro¿enia. Nie po to spêdzi³em trzy noce na trakcie, by teraz byæ rozszarpanym, o nie...

Offline

 

#172 2011-05-25 16:30:13

 Rastu

Bywalec

13827349
Skąd: Che³m
Zarejestrowany: 2011-05-03
Posty: 48

Re: Karczma Pod Szczê¶liw± Monet±

-E, i pancerz jaki¶ by siê przyda³! - rzek³em, wyci±gaj±c nó¿ z cholewy buta. Szed³em za nim, niby wyluzowany, ale ca³y czas czujny. Taki Przyczajony Tygrys, czy co¶. Ogl±da³ siê na boki, pogwizduj±c weso³±, znan± tylko sobie melodiê. Powoli powraca³ nastrój... w mie¶cie pe³nym trupów. Ale, i tak po dostaniu broni i pancerza zmyje siê st±d, byle jak najdalej... Mo¿e do Zielonych Wzgórz? O, to by by³o dobre!

Offline

 

#173 2011-05-25 20:59:30

 Shiala

Bywalec

Zarejestrowany: 2011-05-01
Posty: 43

Re: Karczma Pod Szczê¶liw± Monet±

A Srebrzanka tymczasem my¶la³a sobie podobnie jak Rastu, choæ tamten rzecz jasna nie móg³ o tym wiedzieæ. Czeka³a jedynie na moment, w którym przys³owiowo dadz± jej broñ do rêki, a potem zwinie siê z tej cholernej, obleganej trupami dzielnicy. Marzy³a jej siê gor±ca k±piel w ³a¼niach, a po odpoczynku wêdrówka. Gdzie? Mo¿e do Alarei? Tak, brzmi nie¼le, byleby tylko wyrwaæ siê st±d wreszcie, nie musieæ ogl±daæ zgliszczy spowodowanych nag³±, dziwn± burz±. Westchnê³a i kontynuowa³a marsz, a ¿e udzieli³ jej siê po chwili humor towarzystwa, tak¿e i ona poczê³a nuciæ pod nosem cich± melodiê.


Karta Srebrzanki
Rozmowa na temat Bazyliszka i Kuroliszka:
"- A którego z nich, powiedz, mo¿na ukatrupiæ za pomoc± zwierciad³a?
- Ka¿dego. Je¶li waln±æ prosto w ³eb."

Offline

 

#174 2011-05-26 18:50:37

 Rkendor

Mistrz gry

35183035
Zarejestrowany: 2011-03-14
Posty: 186

Re: Karczma Pod Szczê¶liw± Monet±

- A co wam tak weso³o? Tu siê nie ma z czego cieszyæ. Wielka katastrofa dotknê³a to miasto.
¯o³dak wyrzek³ zdenerwowany swe s³owa, za¶mia³ siê ob³±kañczo, po czym poprowadzi³ was wg³±b miasta krêtymi uliczkami.
- ¯wawo, ¿wawo, trupy nie ¶pi±! Dopóki nie dotrzemy do siedziby Stra¿y miejskiej, trza mieæ oczy dooko³a g³owy!
Mijali¶cie puste ulice, uszkodzone wichrem kamieniczki, rynsztoki, w którym ¶cieki p³ynê³y rw±co niczym wielkie rzeki. Wojownik raz po raz rozgl±da³ siê na boki, uwa¿nie obserwuj±c otoczenie. W pewnym momencie zauwa¿yli¶cie przed sob± sporej wielko¶ci plac. Tumany mg³y pozwoli³y wam dojrzeæ tylko wozy, i upstrzone jaskrawymi kolorami stragany i namioty. Po¶rodku targowiska znajdowa³ siê monument, z której zwisa³a mokra od deszczu, bezbarwna we mgle flaga Allandornu. W oparach majaczy³y cienie, które mog³a utworzyæ gra ¶wiat³a. Wasz przewodnik zatrzyma³ siê niezdecydowany.

Offline

 

#175 2011-05-26 19:17:02

Iben

Mistrz gry

36165802
Zarejestrowany: 2011-03-19
Posty: 37

Re: Karczma Pod Szczê¶liw± Monet±

Lekko przyspieszam kroku, staraj±c siê zrównaæ z przewodnikiem.
-One s³ysz± czy wêsz±? Bo patrzeæ chyba nie mog±...- Szepczê, staraj±c siê wzrokiem przebiæ ten ca³un. To chyba nie trupy. Mam ochotê krzykn±æ, jak najg³o¶niej, byleby sprawdziæ, czy faktycznie tam co¶ jest. Nie. W ka¿dej dreszczykowej opowie¶ci krzykacza masakruj± w pierwszej kolejno¶ci. No, mo¿e poza tymi z po³udnia. Tam pierwsze padaj± kobiety...

Offline

 

#176 2011-06-03 11:43:23

 Rastu

Bywalec

13827349
Skąd: Che³m
Zarejestrowany: 2011-05-03
Posty: 48

Re: Karczma Pod Szczê¶liw± Monet±

"Dobra... Jedyna droga têdy wiedzie... kurwa...". Nizio³ek zebra³ siê w sobie i rzek³:
-No, ciê¿kozbrojna piechota przodem. Ja z ty³u bêdê - mimo strachu,  przyj±³ beztrosk± minê i wyluzowan± postawê.

Offline

 

#177 2011-06-11 16:11:35

 Shiala

Bywalec

Zarejestrowany: 2011-05-01
Posty: 43

Re: Karczma Pod Szczê¶liw± Monet±

Zatrzyma³a siê, kieruj±c uwa¿ne spojrzenie w stronê spowitego mg³± placu. "Do jasnej cholery... tego jeszcze brakowa³o... " - przemkne³o jej przez my¶l i poczu³a jak wzd³u¿ linii krêgos³upa przebiega j± zimny, nieprzyjemny dreszcz. Cofnê³a siê o krok, wyzywaj±co spogl±daj±c w stronê ¿o³daka, jakby oczekiwa³a, ¿e ten wreszcie zdecyduje siê na jaki¶ ruch.


Karta Srebrzanki
Rozmowa na temat Bazyliszka i Kuroliszka:
"- A którego z nich, powiedz, mo¿na ukatrupiæ za pomoc± zwierciad³a?
- Ka¿dego. Je¶li waln±æ prosto w ³eb."

Offline

 

#178 2011-06-12 09:59:20

 Eluniar

Administrator forum

Call me!
Zarejestrowany: 2011-04-06
Posty: 331

Re: Karczma Pod Szczê¶liw± Monet±

Wasz "przewodnik" prze³kn±³ ¶linê, popatrzy³ siê na was, po czym dobywaj±c miecza ruszy³ przed siebie.
- Naprzód, za mn±!!! - Krzykn±³ z lekk± panik± w g³osie.
Zaczêli¶cie s³yszeæ jakie¶ przera¿aj±ce krzyki, lamenty i...¶miechy? To wszystko bardzo mocno na was oddzia³owywa³o.

(Odpisa³em ju¿ za Draga :) )

Offline

 

#179 2011-06-22 19:18:34

 Rastu

Bywalec

13827349
Skąd: Che³m
Zarejestrowany: 2011-05-03
Posty: 48

Re: Karczma Pod Szczê¶liw± Monet±

-No, nie drzyj siê tak bo przylez± i ze¿r± nas, cholerniki pieprzone - mrukn±³ nizio³ do przewodnika. Zbyt d³ugo ju¿ tu stali, a noc nie mija³a. Szturchn±³ lekko jakby sparali¿owanych Shialê i Vardoka. To, co siê dzia³o by³o jakby nie mieszcz±ce siê w jego du¿ym, a ju¶ci, nizio³czym mózgu. Zaraz te¿ ruszy³ tu¿ za przewodnikiem.

Offline

 

#180 2011-06-23 12:28:40

 Shiala

Bywalec

Zarejestrowany: 2011-05-01
Posty: 43

Re: Karczma Pod Szczê¶liw± Monet±

Zmotywowana nieco zachowaniem nizio³ka, ruszy³a naprzód, wci±¿ jednak trzymaj±c siê z ty³u, jakby chc±c zachowaæ poprzez to bezpieczny dystans. By³a przygotowana na ewentualno¶æ, która zmusi j± do siêgniêcia w cholewê buta, po ukryty tam nó¿, stanowi±cy w obecnej chwili jedyn± namiastkê broni. Nie¶wiadomie lub te¿ celowo przyspieszy³a, znajduj±c siê teraz zaledwie o kilka kroków za Rastu. Byæ mo¿e jak to kobieta, liczy³a po cichu na to, ¿e w razie niefortunnego zbiegu okoliczno¶ci, jego sylwetka uchroni j± przez atakiem.


Karta Srebrzanki
Rozmowa na temat Bazyliszka i Kuroliszka:
"- A którego z nich, powiedz, mo¿na ukatrupiæ za pomoc± zwierciad³a?
- Ka¿dego. Je¶li waln±æ prosto w ³eb."

Offline

 

#181 2011-06-23 20:35:18

Iben

Mistrz gry

36165802
Zarejestrowany: 2011-03-19
Posty: 37

Re: Karczma Pod Szczê¶liw± Monet±

Moje cia³o przeszywa dreszcz, jak tylko czujê na sobie palec nizio³a. Zaraz jednak siê opamiêtujê i ruszam dalej, rzucaj±c spojrzenia na boki.  Co ja tu robiê? W jednym pieprzonym Tiarrim mog³em siê spodziewaæ odrobiny spokoju... nie ¿ebym go szuka³. Zaczynam siê zastanawiaæ, jak w razie napa¶ci sobie poradzimy. Mamy tylko jeden miecz, reszta bezbronna. Chocia¿... gnomie siekacze s± najmocniejsze, rezultat wielopokoleniowego ¿arcia ¿arnego chleba. Tylko jaki¶ wylezie... zagryzê ¶cierwo. Tak. Pradziadek umia³ wilka, ja mogê umarlaka!

Offline

 

#182 2011-06-25 11:18:18

 Eluniar

Administrator forum

Call me!
Zarejestrowany: 2011-04-06
Posty: 331

Re: Karczma Pod Szczê¶liw± Monet±

Biegli¶cie tak szybkim tempem, za przewodnikiem. Od czasu, do czasu jaki¶ martwiak zbli¿a³ siê do was, ale w pore udawa³o wam siê uciec.
Mine³o 15 chwil zanim uda³o wam siê odczepiæ sie od tego plugastwa. Zauwa¿yli¶cie tymczasem spor± wie¿e, a chwile pó¼niej, budynek stra¿y miejskiej. Woko³o niej bylo pe³no, ¿o³nierzy, stra¿ników i cywilów, prosz±cych o pomoc. Wasz przewodnik wymin±³ wszystkich i ruszy³ do drzwi z napisem: "Magazyn Broni". Otworzy³ je, szybko popchn±³ was do ¶rodka i zamkn±³ je od ¶rodka.
- Dobra, ¿ó³todzioby! Nie mam pojêcia czemu wogóle was tu wzi±³em, ale trudno. Gadaæ mi zaraz jak± chcecie broñ i wypad mi st±d, chroniæ miasto! - Powiedzia³ oschle przebiegaj±c po was wzrokiem.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi

[ Generated in 0.053 seconds, 9 queries executed ]


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.atom-scans.pun.pl www.transport.pun.pl www.vogelsang.pun.pl www.nightwolves-guild.pun.pl www.sghdelphi.pun.pl